Aktywne Wpisy
mirko_anonim +25
✨️ Obserwuj #mirkoanonim
Moja dziewczyna jest bardzo przywiązana do miasta w którym mieszka - Warszawy. Wstępnie ja nie byłem przywiązany do żadnego miejsca, jednak w ostatnim czasie odziedziczyłem po dziadku dom w mieście należącym do aglomeracji śląskiej. 130m2, duży ogród, dla mojej generacji rzeczy praktycznie nieosiągalna w przy obecnym rynku nieruchomości. Problem z tym, że zgodnie z prośbą dziadka - dom ma zostać w rodzinie, nie wolno mi go sprzedać, bo był
Moja dziewczyna jest bardzo przywiązana do miasta w którym mieszka - Warszawy. Wstępnie ja nie byłem przywiązany do żadnego miejsca, jednak w ostatnim czasie odziedziczyłem po dziadku dom w mieście należącym do aglomeracji śląskiej. 130m2, duży ogród, dla mojej generacji rzeczy praktycznie nieosiągalna w przy obecnym rynku nieruchomości. Problem z tym, że zgodnie z prośbą dziadka - dom ma zostać w rodzinie, nie wolno mi go sprzedać, bo był
mirko_anonim +42
✨️ Obserwuj #mirkoanonim
Mirki muszę się wyżalić
Nie mam już po prostu siły.
Wziąłem ślub z kobietą, którą kochałem nad życie, pewnie nawet kocham nadal.
Wbrew przeciwnościom, buntując się rodzicom i rozwalając swoje relacje rodzinne.
Jestem 5 lat po ślubie i czuję się bezsilny.
Żona mnie terroryzuje, stosuje na mnie manipulacje, przemoc psychiczną, wiecznie obrzuca mnie winą za wszystko.
Przy najmniejszej sprzeczce wyrzuca mi wszystkie swoje stare żale, nawet te za które
Mirki muszę się wyżalić
Nie mam już po prostu siły.
Wziąłem ślub z kobietą, którą kochałem nad życie, pewnie nawet kocham nadal.
Wbrew przeciwnościom, buntując się rodzicom i rozwalając swoje relacje rodzinne.
Jestem 5 lat po ślubie i czuję się bezsilny.
Żona mnie terroryzuje, stosuje na mnie manipulacje, przemoc psychiczną, wiecznie obrzuca mnie winą za wszystko.
Przy najmniejszej sprzeczce wyrzuca mi wszystkie swoje stare żale, nawet te za które
Cukrzyca a aspartam
Witam serdecznie. Z góry uprzedzam że wpis będzie tylko i wyłącznie moją osobistą opinią.
Jako że o 'szkodliwości' aspartamu dużo czyta się na gównoportalach które powołują się na 'znanych naukowców' podzielę się z wami moimi spostrzeżeniami dotyczącymi tego tematu i w/w słodzika.
Jeśli ktoś z nazwy wpisu nie domyślił się że choruję na cukrzycę (typu I) to wspominam o tym teraz.
Zacznę może od tego że słodzone napoje nie podnoszą poziomu cukru we krwi ALE zdarza się że wariuje mi insulinoodporność i zdarza się że glikemia poposiłkowa jest wyższa niż teoretycznie powinna być (testowane wiele razy przy tym samym posiłku o tej samej porze dnia i braku aktywności fizycznej). Nie jest to może jakiś wielki problem bo przy niewielkich skokach poziomu cukru nie czuję tego ale przy badaniach hemoglobiny glikowanej takie skoki mogą nam trochę zawyżyć wynik.
Kwestia smaku jest dość oczywista, piłem praktycznie każdą wersję zero/light napoju typu pepsi i nie podlega wątpliwości że smak jest gorszy, czuć że napój nie jest aż tak słodki (w niektórych wypadkach nawet gorzkawy) jak normalna wersja z cukrem. Ale ostatnio pojawiło się w sklepach kilka fajnych propozycji typu Sprite czy mój osobisty ulubieniec na ten moment: Pepsi Lime. Smakuje 100 razy lepiej niż cytryna, szkoda że dostać go można głównie w małych marketach typu żabka.
Zauważyłem też że szklanka napoju typu pepsi bardziej gasi moje pragnienie niż szklanka wody gazowanej (w moim przypadku jest to skarb życia muszyna). Ale też pozostawia często dziwny smak w ustach, prawie jak tyskie #pdk.
Czy zauważyłem zmiany w organizmie przy piciu napojów zero? Raczej nie. Może jestem mniej ospały wieczorami niż kiedyś, i zacząłem więcej jeść (tak, mam wrażenie że mój mózg w jakiś sposób oszukuje organizm).
Dodam tylko że próbowałem przerzucić się na stewię ale w ogóle nie przekonał mnie smak. Ale to chyba kwestia indywidualna.
Jakby ktoś miał jakieś pytania to śmiało pisać, na tyle ilę mogę postaram się odpowiedzieć :)
@daedalusxd: piję różnie, czasami na tydzień 3 litry a potem przez 3 tygodnie ani kropli. Nie mógłbym tego pić na okrągło, chyba bym rzygał codziennie. A dieta to u mnie masówka, jestem ultrachudy więc węgle to podstawa.