Wpis z mikrobloga

#dieta #mikrokoksy

Cukrzyca a aspartam

Witam serdecznie. Z góry uprzedzam że wpis będzie tylko i wyłącznie moją osobistą opinią.

Jako że o 'szkodliwości' aspartamu dużo czyta się na gównoportalach które powołują się na 'znanych naukowców' podzielę się z wami moimi spostrzeżeniami dotyczącymi tego tematu i w/w słodzika.
Jeśli ktoś z nazwy wpisu nie domyślił się że choruję na cukrzycę (typu I) to wspominam o tym teraz.

Zacznę może od tego że słodzone napoje nie podnoszą poziomu cukru we krwi ALE zdarza się że wariuje mi insulinoodporność i zdarza się że glikemia poposiłkowa jest wyższa niż teoretycznie powinna być (testowane wiele razy przy tym samym posiłku o tej samej porze dnia i braku aktywności fizycznej). Nie jest to może jakiś wielki problem bo przy niewielkich skokach poziomu cukru nie czuję tego ale przy badaniach hemoglobiny glikowanej takie skoki mogą nam trochę zawyżyć wynik.
Kwestia smaku jest dość oczywista, piłem praktycznie każdą wersję zero/light napoju typu pepsi i nie podlega wątpliwości że smak jest gorszy, czuć że napój nie jest aż tak słodki (w niektórych wypadkach nawet gorzkawy) jak normalna wersja z cukrem. Ale ostatnio pojawiło się w sklepach kilka fajnych propozycji typu Sprite czy mój osobisty ulubieniec na ten moment: Pepsi Lime. Smakuje 100 razy lepiej niż cytryna, szkoda że dostać go można głównie w małych marketach typu żabka.
Zauważyłem też że szklanka napoju typu pepsi bardziej gasi moje pragnienie niż szklanka wody gazowanej (w moim przypadku jest to skarb życia muszyna). Ale też pozostawia często dziwny smak w ustach, prawie jak tyskie #pdk.
Czy zauważyłem zmiany w organizmie przy piciu napojów zero? Raczej nie. Może jestem mniej ospały wieczorami niż kiedyś, i zacząłem więcej jeść (tak, mam wrażenie że mój mózg w jakiś sposób oszukuje organizm).
Dodam tylko że próbowałem przerzucić się na stewię ale w ogóle nie przekonał mnie smak. Ale to chyba kwestia indywidualna.

Jakby ktoś miał jakieś pytania to śmiało pisać, na tyle ilę mogę postaram się odpowiedzieć :)
  • 6
@rbck: Tim Ferris pisał o tym w "4 hour body", że jak jesteś na low-carbie to max 0,5 l coli z aspartam, właśnie przez wariowanie insuloodporności. Nie jestem cukrzykiem, ale z wagą miałem problemy od zawsze, wiem że abstynecja od coli zero, powoduje znacznie lepsze wyniki na low-carbie. Ze stewią mam takie same wrażenia jak Ty, smak jest słaby - używam jej do słodzenia dressingów czy sosów np. pomidorowych, wówczas róźnica
@NooB1980: był taki okres że miałem 7-7,5 ale wziałem się ostro za siebie i teraz jest poniżej 7. Chociaż do idealnego poziomu troche brakuje :p
@daedalusxd: piję różnie, czasami na tydzień 3 litry a potem przez 3 tygodnie ani kropli. Nie mógłbym tego pić na okrągło, chyba bym rzygał codziennie. A dieta to u mnie masówka, jestem ultrachudy więc węgle to podstawa.