Aktywne Wpisy
ONVIF +338
Jakiś czas temu jadąc samochodem prawie rozjechałem kociaka który o 4:00 był na środku ulicy. Mokry, ubłocony i wychudzony. Mimo, ze nigdy jakoś za kotami nie przepadałem to wziąłem go do domu, żona go ogarnęła, zawiozła do weterynarza i daliśmy info po znajomych, że mamy kotka do oddania. Jakoś tak się złożyło, że akurat nikt nie chciał, do schroniska też jakoś nastroju nie było żeby go oddać.
Tak dorobiłem się kota.
I
Tak dorobiłem się kota.
I
pafffel +440
#polskiedomy grzyby nazbierane to trzeba porobić
Urwał , jak przetłumaczyć żonie, że jak syn (lvl 3.5) dostaje histerii po wyłączeniu kreskówek, to najgłupsze, co można zrobić typ włączyć mu te kreskówki z powrotem?
Że dziecko może, potrafi, i powinno się czasami po prostu pobawić samo u siebie w pokoju, bez grającego TV? (i że tak właśnie robi, jak w zasięgu słuchu nie ma mamy, która by mu ten tv włączyła)?
Że posiłek nie musi wyglądać tak, że dziecko gapi się jak zombie w ekran, a mama ładuje mu do ust kolejne łychy paszy (a syn potrafi zjeść samodzielnie, jak w pobliżu nie ma mamy)?
Już wymiękam. Wolę się zajmować synem sam, jak jej nie ma, bo wtedy jest łatwiej, niż jak jest jest nas dwoje.
Dwa - zona nie ma ochoty siedziec z dzieckiem i woli mu puscic bajki, gdy sie nim opiekuje.
Na pierwsze mozna poradzic znajdujac dziecku inne aktywnosci, co robisz. Na drugie nic nie poradzisz. Czesc ludzi nie lubi zajmowac sie aktywnie dziecmi i woli im puscic bajki (nie bez powodu tak popularne sa kanaly dla dzieci, pol