Wpis z mikrobloga

#tatacontent #zwiazki #zalesie #dzieci #logikarozowychpaskow #zonabijealewolnobiega

Urwał , jak przetłumaczyć żonie, że jak syn (lvl 3.5) dostaje histerii po wyłączeniu kreskówek, to najgłupsze, co można zrobić typ włączyć mu te kreskówki z powrotem?

Że dziecko może, potrafi, i powinno się czasami po prostu pobawić samo u siebie w pokoju, bez grającego TV? (i że tak właśnie robi, jak w zasięgu słuchu nie ma mamy, która by mu ten tv włączyła)?

Że posiłek nie musi wyglądać tak, że dziecko gapi się jak zombie w ekran, a mama ładuje mu do ust kolejne łychy paszy (a syn potrafi zjeść samodzielnie, jak w pobliżu nie ma mamy)?

Już wymiękam. Wolę się zajmować synem sam, jak jej nie ma, bo wtedy jest łatwiej, niż jak jest jest nas dwoje.
  • 24
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

  • 18
Dla mnie jest to o tyle niepojęte, że prawie z identycznym skutkiem można go posadzić przy stoliku i dać ciastolinę - będzie pół miał pół godziny zajęcie. A jak mu się ciadtolina znudzi, dać mu kartkę, kredki i misję narysowania wozu strażackiego - kolejne pół godziny. I tak dalej. W ten sposób, można samemu pół dnia spędzić na wypoku, a dziecko będzie miało zajęcie (podczas gdy realnie przez te pół dnia poświęca
  • Odpowiedz
@RandomowyMirek: najlepiej przez rozmowę i sztywne wyznaczenie granic. Jeśli się umówicie, że dziecko może przez 20 minut dziennie oglądać TV*, to jest to jakaś wspólnie ustalona rama, której można się trzymać i pilnować. Lepiej 20 minut niż godzinę. A po słowie każde z was (ale chodzi o nią**) będzie musiała się tego trzymać.

Jeśli ona puszcza dziecku bajkę ze względu na to, że ma wtedy chwilę dla siebie, to może będziesz musiał się poświęcić i zagospodarować ten czas dziecku - polecam wspólne czytanie, rozwija dzieciaka i rodzic się nie nudzi, ale na początku będzie ciężko przy jego oporze. Zaproponuj substytut matce od razu, by nie sabotowała Twoich wysiłków.

*najlepiej, jeśli dziecko w ogóle nie ogląda telewizji, ani bajek, ponieważ jest to niebezpieczne dla jego mózgu. Ciężko jednak wytłumaczyć dzieciakowi, że to, co robią rodzice, jest BE, gdy robi to dzieciak - najlepiej, gdy i rodzice przestaną oglądać w obecności dziecka
  • Odpowiedz
@RandomowyMirek: Małymi kroczkami. Rewolucja nie wypali. Spróbuj ją namawiać, żeby sprawdziła jak sobie ładnie dziecko radzi jak sam je itp. Może jak jesteś sam z nim to nagraj jak się bawi bez telewizora i pokazuj po trochu żonie, ale bez nachalnej propagandy.
  • Odpowiedz
jeśli takie rzeczy jej musisz tłumaczyć, to nie za dobrze świadczy to o jej kompetencjach macierzyńskich


@jabl: To delikatnie powiedziane.

Najdziwniejsze jest to, że poza tym to jest całkiem normalna i inteligentna osoba, tylko kompletnie nie umie w dzieci.
  • Odpowiedz
@RandomowyMirek: dobrze kolega @3shortwords radzi - rozmawiaj z kobietą. Ale nie podczas gdy młody się awanturuje. Może wieczorem przy kolacji rzuć np coś takiego "a wiesz żono, strasznie mi się ciężko patrzy jak młody płacze po bajce, no po prostu serce mi się kraje i sam mam ochotę ryczeć. Chciałbym mu tego oszczędzić, a Ty? No i wiesz ostatnio nawet zgadałem się z kimś na ten temat. I on
  • Odpowiedz
takie dziecko spokojnie się zajmie sobą, nie ma sensu ogłupiać go telewizją. na pewno znajdziesz w internecie jakieś profesjonalne artykuły na ten temat, że to za dużo bodźców dla dziecka i musi się po oglądaniu tv kilka godzin uspokajać. poszukaj i pokaż żonie, może to do niej przemówi.
  • Odpowiedz
@RandomowyMirek: u mnie działa to ze ja siedzę non stop na telefonie ( ͡° ͜ʖ ͡°) . Różowy widzi o co chodzi i jak najmniej daje się bawić młodemu ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@RandomowyMirek: : Mam 3-letniego syna i już mieliśmy za sobą pierwsze odzwyczajanie od TV, smartfona. Zaczęło się całkiem niewinnie od tego, że oglądał bajki podczas inhalacji (przeziębienie). Nim się człowiek zorientował młody siedział przy ekranie "ile wlezie". Na szczęście z żoną mamy w miarę wspólny front i padła decyzja, że 0 Smartfona przy jedzeniu. Jak się zorientował, to nie jadł przez miesiąc. W końcu się udało i teraz jest ok.
  • Odpowiedz
@3shortwords:

Jeśli jednak jesteście małżeństwem, to mężczyzna jest głową rodziny i podejmuje decyzje. Niech to będzie twoja decyzja - nie telewizorni dla dziecka.


Trochę Cię poniosło z tym, że facet jest głową rodziny i to jego decyzje. Dzieciak póki co ma dwoje rodziców, którzy mają dojść do porozumienia. To są ICH RÓWNOWAŻNE decyzje. Głupie, nie głupie, lepsze czy gorsze - od tego mają języki, żeby rozmawiać i przedstawiać swoje racje,
  • Odpowiedz