Wpis z mikrobloga

@kryv: Ja się podepnę z pytaniem. Czy można jeździć hulajnogą elektryczną lub segwayem pod wpływem alkoholu? Po chodniku oczywiście. I czy za wjechanie na drogę rowerową grozi jakiś większy mandat niż gdyby zrobiło się to na trzeźwo?
@kryv: mam wrażenie że ten ich paragrafik w umowie jest gówno warty i nie zobowiązuje twojej ciotki do zapłaty tych 4 tysi. On mówi o rozwiązaniu umowy kredytowej i nalicza ciotce jakąś jakby karę. Ale nie mówi o odstąpieniu od umowy kupna...
@k0nd3ns4t0r: @John112: wiem, tylko ta klauzula mnie męczy -że w przypadku odstąpienia od umowy kredytowej (ta taka była) trzeba im całą sumę przelać na konto ;-) Podejrzewam, że to jest klauzula niedozwolona i chcę, żeby ktoś mnie w tym utwierdził.. że nie ma się tym co przejmować:)

Wiedziałem, że ludzie są strasznie naiwni i podatni na manipulacje.. ale nie przypuszczałem, że moi bliscy też.. eh
@kryv: co za bzdury :D weź się nimi nie przejmuj, wyślij poleconym pismo o odstąpieniu i tyle. A jakby wysyłali jakieś pseudo pisma to do teczki i nie odpisuj nawet bo po co. Te firmy od garnków, odkurzaczy, pościeli po 10tys. tak działają ,że straszą absurdami z powietrza.
@k0nd3ns4t0r: ta osoba, która sporządzała umowę od garnków.. dzwoniła tam gdzieś do banku (żagiel?), gdzie ktoś zgodził się na udzielenie tego kredytu (stwierdził wystarczającą zdolność kredytową) a umowa z banku ma przyjść do cioci pocztą.. jeszcze nie przyszła

@ostr: ciocia to starsza osoba, już ją przestrzegałem, ze będą pewnie do niej dzwonić i pisać, i na jednej korespondencji się nie skończy, chciałbym tylko jej sądów oszczędzić.. to takie pobieraczki, tylko
a umowa z banku ma przyjść do cioci pocztą.. jeszcze nie przyszła


@kryv: Prosta sprawa. Piszesz pismo o odstąpieniu od umowy kupna tego badziewia. Byle szybko, powołaj się chociaż na podpisanie umowy poza lokalem. A umowy kredytowej nie musisz podpisywać. Rozumiem że Twoja ciocia jeszcze nic oszustom nie zapłaciła?