Wpis z mikrobloga

20.01.2018 r. Około 12:00. Koń z połowy Krupówek z zaprzęgiem z całym impetem ze strachu zbiegał w dół w/w ulicy. Taranował wszystko co zastał na drodze pustosząc Krupówki. Co najgorsze Koń staranował małe dziecko. Karetka zabrała małego chłopca. Zwierzak gdy dobiegł do końca ulicy nie hamując wpadł w betonowe klocki uderzając głową. Właściciel Konia Góral, nagle zniknął, ludzie pomagali ocucić zwierzę i zabezpieczyć miejsce. Wielkie pokłony dla Pana który widać że z Końmi ma do czynienia, koń wstał po 20 minutach na własnych siłach, a w/w Pan zabrał go w ciche miejsce.


#zakopane
Trochę nie wiem jak otagować. Skoro właściciel podobno się ulotnił to może #afera ?
źródło
dojczszprechenicht - > 20.01.2018 r. Około 12:00. Koń z połowy Krupówek z zaprzęgiem ...

źródło: comment_8TSW7XQ2nK8ZcQWpocCPfNK1LOvQZsKB.jpg

Pobierz
  • 41
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@dojcz_szpreche_nicht: To Zakopane to jakaś patologia. Co kilka dni słychać, że właściciel zajechał kona. Czy wreszcie policja lub inne służby wezmą się za to? Może ci ciułacze niech sami #!$%@?ą z tymi wozami. Łapać za dyszel i pod górę i tak kilkanaście razy dziennie. Jakaś mafia tam rządzi, że nikt z tym nie robi porządku czy jak?
A może ci leniwi turyści pójdą po rozum do głowy i przestana korzystać
  • Odpowiedz
@dojcz_szpreche_nicht: Nic mnie bardziej nie wpienia niż wykorzystywanie zwierząt w celu zarobienia kilku groszy więcej. Jak patrzę na te spienione, zamęczone zwierzęta, które ciągną wóz z kupą grubych, leniwych ludzi, którzy nie chcą się wysilić na to, by o własnych siłach przejść się nad Morskie Oko, to mam ochotę na mord...
  • Odpowiedz
@Karbon315: konie to delikatne zwierzęta, ale jak się spłoszą (A tutaj tak się stało ) to idą jak taran. Jeśli wstał i bez problemu chodzi to nic mu nie jest, mogło być gorzej gdyby złamał nogę po niekontrolowanym upadku.
@Miszkurka2000: no fakt, nie znoszę tych góralskich zaprzęgów i moim zdaniem powinni w końcu wymusić by wozili turystów melexami czy czymś podobnym. Inna sprawa że było to zwykłe spłoszenie.
  • Odpowiedz