Wpis z mikrobloga

Coś takiego urodziłem dziś rano w łóżku. I się podzielę ( ͡° ͜ʖ ͡°)

--------------------------------------------------------------------------------------------------

Warto uśmiechać się i być życzliwym dla kasjerów. Nie tylko z ludzkiej życzliwości, ale również dla ułatwienia jednego z bardziej niewdzięcznych zawodów w Polsce. :D

Ten twór powstał dzięki inspiracji jednego gościa, co uznał że kasjerkę można opieprzać za złe ustawienie półek w sklepie., bo mu niby przestawili detergenty gdzieś. Jakoś do dwumetrowego pracownika nie był tak rozmowny i bezpośredni jak do mniejszej kasjerki. Co ciekawe, nawet przez mózg mu nie przeszło, że zrobił coś nie tak.
Typowy dziwak z aparycją Rasputina i mentalnością wioskowego głupka.

Ale takich przypadków ludzi mających w dupie szacunek do drugiej osoby za kasą jest wiele, oto kilka z nich:

1) Kobiety, które z wyższością spoglądają na zmęczoną kasjerkę, bo one to inne sfery są. Niewiele mówi, ale jak mówi, to powoli i dostojnie. Nie lubi pospolitych rozrywek, jak chociażby żartów, nie obniża poprzeczki, z kasjerką rozmawia jakby się obawiała że ona ją napromieniuje przeciętnością

2) Janusze życia uważający się za lepszych, bo mają mniej #!$%@?ą pracę niż inni. Na pewno Ci o tym przypomni, ukryje za rubasznym żartem i powie że żartował. Powiesz że nie ma racji to uzna że nie rozumiesz, jest betonem mentalnym, przy ludziach nie przyzna się do błędu.
Żona Grażyna z reguły macha ręką, bo po 4 cyklu rozrostu mięśnia piwnego straciła kontrolę nad tym browarem.

3) Starzy znajomi, Ci mniej życzliwi powiedzą "a nie mówiłem", inni będą nieudolnie ukrywać zawód albo spotkasz obojętność. Jeśli masz więcej niż 25 lat i jesteś facetem na kasie, to kumple Ci zrobią kapliczkę na okres celibatu, bo to czas gdzie praca jest już ważnym elementem, a na kartę Biedronki to nie zabrylujesz.

4) Starsze osoby na nieustającym #!$%@?. Tacy zgorzkniali, przypieprzą się do wszystkiego, pamiętają Hitlera i są podejrzliwi jak detektywi CSI po ostrej dawce meth. No i Rydzyk jest z nimi i Bóg błogosławi, ale nie słyszy plotek. Monitoring osiedla to ich dewiza, bo służby muszą wiedzieć, że dzieci grają w GTA a sąsiad uprawia nierząd z dłonią. Nie pamiętają własnej młodości, próby dyskusji przypominają rozmowę z figurami na Wyspie Wielkanocnej.
Tylko figury jakoś mniej wszystkich denerwują.

5) Zdenerwowane madki, co wzięły Brajanka i mają dość latania za nim, by nie wciągał Viziru. Czasem z ojcem który z reguły jest trudniejszy do zdenerwowania przez błahostki. Gdy jest sama, oczekuj że będzie rozkojarzona, bo jej syn ma zapędy do połykania Kreta gdy nie widzi.
Ojciec w sklepie ułatwia cały manewr, pilnując młodego amatora specyfików łazienkowych przed posiadaniem bardzo czystych narządów wewnętrznych. Logiczne, wypalone narządy to czyste narządy, prawda?

6) Rówieśnicy, uczestnicy wyścigu szczurów, czyli po prostu Ci których znasz i wokół których się obracasz. Reakcje będą różne, ale praca na kasie to nie coś, za co strzelisz toast z ziomkami ciemnym Guinnessem, czekając aż przekażesz żonie dobrą nowinę. Chyba że masz ambicje Ukraińca z jedną nogą.

7) Śpieszący się gość, których doprowadza do furii chociaż jedna osoba w kolejce poza normę. Zwykle nie mogą wyrobić w kolejce, bo własne myśli ich męczą. Całe życie w pośpiechu, a Ty mu przedłużasz wyjście ze sklepu, może więc wybuchnąć.
Zawsze ma wszystko załatwione i domknięte, jest bardzo sumienny i dokładny, sporo spraw załatwia przed czasem i jest w tym bardzo skrupulatny.
Ostatnio załatwił wątrobę chyba.

8) Ludzie wychowani w kulturze sukcesu, sky is the limit, dla nich praca na kasie to nie prawdziwa robota, gdzie prestiż i geldy? Gdzie szacunek i dupeczki w kolejce? Gdzie bycie wielkim, gdzie szpan i efekt WOW?
Tak się składa, że jeśli o wielkich efektach nie mówi Ci multimilioner wysiadający z nowego Astona Martina, to jest prawie pewne, że cała rozmowa jest o kant dupy rozbić. Porady dietetyczne też od Wojciecha Manna spisujesz?

9) Ci co nie powiedzą nawet dzień dobry, bo nie ma co się odzywać, taki właśnie społeczny prestiż kasjera. O takich nie ma co pisać, chamstwo i wrażenie, że ten ktoś jest lepszy to ich składowe. Zwykle z tym wrażeniem bycia lepszym jest tak, że czują się lepsi, bo oni tak mówią.
No i babcia im mówiła, że są przystojnymi kawalerami, nadzieja jest

Samo uśmiechanie do ludzi powinno być normą, ale kasjerzy za męczenie się z takimi przypadkami jak zostały opisane powyżej zasługują przynajmniej na podpiwko Jędrzejka.

#pisanie #grafomania #niewiemjaktootagowac #gownowpis
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach