Wpis z mikrobloga

Jak ja uwielbiam ten ból dupy prawaków jak ich zagraniczne korporacje jebią w dupę. Ciekawe kiedy się nauczą że wolność słowa nie oznacza że prywatne przedsiębiorstwa mają im dawać mównicę i megafon do głoszenia swoich bzdur. Pewnie nigdy.


@PiSbolszewia: Zapominasz o kilku rzeczach. Po pierwsze to wolny rynek polega właśnie na przekazywaniu sobie informacji o produktach i usługach, więc jak ktoś mówi i ostrzega, że korporacja jest zła to to jest
@Jah00: XD oczywiście że jest prawakiem, przestań wierzyć we wszystkie głupoty korwina (gdyby trzymać się ściśle tej definicji że prawak to ktoś kto uważa że państwo nie powinno się wtrącać to jedynymi prawakami są anarchokapitaliści i użyteczność tego podziału traci jakikolwiek sens bo wówczas prawacy są błędem statystycznym) ( ͡° ͜ʖ ͡°). No parę razy mi jakieś nadepnęły i nie robię z nimi żadnych interesów i tyle,
@PiSbolszewia: To nie jest kwestia wiary, tylko złej definicji pojęć. Moja definicja jest taka, że wszystko co dobre, prawe, jest prawicowe, a wszystko co złe jest lewicowe. Dlatego anarchokapitaliści też są dla mnie lewakami, bo chcą pozbawić obywateli prawa.
@Jah00: XD tyle że w ogóle podział na prawicę i lewicę powstał po rewolucji francuskiej i zakładał że lewica to zwolennicy zmian a prawica to ludzie chcący zachować/przywrócić stary system. I taka jest pierwotna definicja, twoja jest gówno warta. Poza tym zdecyduj wreszcie którą definicje popierasz tą według które lewackie jest wszystko co chce wpieprzania się państwa, czy lewackie jest to co jest według ciebie złe
@prewenaza: Prawa do wszystkiego. Pozostaje jedno prawo - prawo dzungli. Kto silniejszy lub kto zbierze silniejszą ekipę ten wygrywa. Tak mają być rozstrzygane spory w anarchokapitalizmie czyż nie?