Wpis z mikrobloga

Gram w sobie pierwszy raz w Bioshocka Remastered i jestem tą grą oczarowany. Klimat, klaustrofobia, projekty poziomów i przeciwników to majstersztyk. Autentycznie, jak Outlasty, Slendery i inny syf mnie śmieszą i nużą, tak tutaj ciągle gdzieś towarzyszy mi to przytłoczenie, strach tego, co czai się za rogiem i wszystko wokoło tego. Jak pierwszy raz zaatakował mnie Duży Tatusiek prawie się zesrałem xD
Mechanika może już nie ta, grafika wygląda nieźle dalej, ale sama ta aura i poziom fabuły.. powiem tyle - WARTO.
#bioshock #gry
drimer - Gram w sobie pierwszy raz w Bioshocka Remastered i jestem tą grą oczarowany....

źródło: comment_igGwXwrtCyQAmsfREyekwVDVG6XxKby8.gif

Pobierz
  • 8
  • Odpowiedz
@drimer: grałem tylko w infinite ale znuzyla mnie rozgrywka. Bardzo powtarzalna i w sumie nic nowego nie wnosi, strzelanie tez jest jakieś takie drewniane że o ile np. w Halo czuje się każdy wystrzelony nabój to tutaj jakbym karabinami na kapiszony strzelał. Ale fabuła kreacja świata mega.
  • Odpowiedz
@d3v: Aż tak tego nie czuję, bo nie gram dużo w FPS-y, natomiast mogę przeboleć mechanikę za genialny word building. Miałem to samo z nowym Blade Runnerem, fabuła średnia, ale projekty lokacji to majstersztyk ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Infinite jeszcze nie grałem, może za miesiąc dwa, jak skończę 1 i 2 + dodatki ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@d3v: Właśnie niepokoję się, że mi się gra znudzi.. cóż, najwyżej na izi ustawię i będę leciał na pohybel, byleby zakończenie zobaczyć. ;)
  • Odpowiedz