Wpis z mikrobloga

#depresja według mnie ludzie z depresją powinni jak najczęściej czytać/oglądać historię ludzi, którzy zmarli na różne choroby, widzieć łzy ich bliskich. Takie coś uświadamia, że oni bardzo chcieli żyć ale klamka już zapadła i musieli umrzeć. Ewentualnie powinni pracować w fundacjach gdzie mogliby spotkać takich ludzi, a nawet być przy śmierci niektórych. Jeśliby kilku depresantom pomogło to by był przełom. Zakładam, ze to nie jest jakiś mój genialny pomysł i już ktoś wcześniej również na to zwrócił uwagę.
  • 10
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

To Ci powiem, że to tak nie zadziała. Ludzie z depresją raczej nie wykazują się empatią. Co najwyżej tą taką typowo kobiecą. Wiesz na czym polega kobieca empatia? Na tym, że jak piesek jest słodki to jest fajnie i na gadaniu, że one wyczuwają czyjś nastrój. A zauważyłeś kiedyś żeby baba zwracała uwage na to jak Ty się czujesz? No własnie, a to jest empatia, czyli coś czego one nie mają a
  • Odpowiedz
@jezus_cameltoe: Depresja może wynikać z różnych stanów i jednocześnie wydaje mi się, że w większości tych przypadków może to w jakiś sposób pomóc osobom chorującym. Chyba jest to warte przetestowania jeśli nie było to jeszcze badane.
  • Odpowiedz
@jezus_cameltoe Oglądam nieszczęścia innych i jestem nimi otoczony...
Twoja metoda polega na pokazaniu że inni mają gorzej, a to nie jest dobra metoda dla ludzi z depresją. Widząc że inni mają gorzej uważam swoje problemy za bardziej błahe i jeszcze bardziej zamykam w sobie :/
Męczyłem się kilka lat zanim poszedłem do psychiatry, mimo że prawie codziennie myślałem jak się zabić, a ludzie wokół stosowali twoją terapię, mówiąc mi jeszcze że
  • Odpowiedz
na pokazaniu że inni mają gorzej, a to nie jest dobra metoda dla ludzi z depresją.


@turek44: ja jak popatrzę na ludzi chorych, umierających to od razu wyobrażam sobie jakby to było ze mną. Nagle gdy dociera do mnie że jestem zdrowy ogarnia mnie takie miłe, przyjemne ciepło, ciarki na skórze i mam ochotę wyjść i cieszyć się choćby świecącym słońcem, obejrzeć jakiś film, ogólnie zrobić wiele rzeczy. Nawet umycie
  • Odpowiedz
A masz depresję? ()


@turek44: kiedyś myślałem, że mam albo chociaż stan poddepresyjny ale nie mam. Poczytałem o objawach i żaden nie pasuje. Ja mam raczej "tylko" frustracje, napady poczucia bezsilności, strach o przyszłość, poczucie winy jako, że niby krzywdzę bliskich. Ale to wszystko przechodzi, jestem tak jakby pół-nerwusem, nienawidzę furiatów i choleryków bo wtedy sam się gotuję, także to mocno przeczy depresji.
  • Odpowiedz
@jezus_cameltoe: Myślę, że gdyby to było rozwiązanie, ocaliłoby to życie wielu samobójcom. Ale depresja to choroba, do tego śmiertelna. Można próbować docenić swoje życie, ale tak jak napisał @turek44 , zazwyczaj zadziała to w drugą stronę. Leczenie tego to g---o. Latami zdychasz nie mając prawa do narzekania, bo przecież ani to rak, ani paraliż. "Inni mają gorzej", "szukasz atencji”, "nie jesteś właścicielem swojego życia, żeby je sobie odbierać" "idź
  • Odpowiedz
@jezus_cameltoe: spróbuję Ci to wyjaśnić, odpowiedz sam sobie na pytanie: czy lubisz sytuacje w ktorych jesteś smutny, jest Ci źle? Odpowiedź jest oczywista - nie. A co jeśli dla kogoś życie samo w sobie jest właśnie taką "sytuacją"? Czy nagle poprawi mu się nastrój, gdy zobaczy, że ktoś już w tym nie tkwi? Na pewno nie poprawi. A jeśli chodzi o mnie - też nie pogorszy (nie wiem jak jest
  • Odpowiedz