Wpis z mikrobloga

Co niektóre #rozowepaski mają w głowach to ja nawet nie.

Wczoraj byłem w gościach u dobrego kumpla, taka tam męska rozmowa przy piwie.

Po jakimś czasie przyszła jego dziewczyna, z którą mieszka i powiedziała, że ma on iść pozmywać naczynia, bo była jego kolej, a potem strzeliła focha, gdy odmówił bo ma gościa i nie będzie pajacował.

Jeszcze, żeby to coś poważnego, ale to były dosłownie trzy talerze, pięć szklanek i garnek, które ogarnęłaby w trzy minuty.

Potem się dowiedziałem, że ustaliła jakąś idiotyczną listę, według której mają sprzątać i gotować i wykonywać inne domowe obowiązki absolutnie po równo, dosłownie 50/50 i przestrzeganie jej traktuje jako punkt honoru.

Najzabawniejsze w tym jest to, że jeśli chodzi o wydatki, to już cała kasa jest "wspólna", bo "w dobrym związku nie rozlicza się co do grosza" i kumpel z racji faktu, że więcej zarabia, musi finansować większość wydatków.

Widać według jego panny wspólnota w związku talerzy nie obowiązuje i trzeba było zrobić listę sprzątania XDDD

Ja z dobrego serca powiedziałem ziomkowi, że jeśli sam dostałbym grafik sprzątania, to na jego miejscu wręczyłbym pannie grafik opłacania rachunków i robienia zakupów, oczywiście 50/50, bo takiej częściowej nowoczesności bym nie zaakceptował.

Kumpel #!$%@?, tylko pokiwał głową i powiedział, że chyba czas na to, bo ostatnio nawet gdy brał nadgodziny to musiał potem jeszcze w domu trać. Aż się skrzywiłem gdy to usłyszałem.

Coś czuję, że szykuje im się poważny kryzys w związku ( ͡° ͜ʖ ͡°)

#logikarozowychpaskow #logikaniebieskichpaskow #zwiazki #niebieskiepaski
  • 175
  • Odpowiedz
i nie okłamujcie porządnych kobiet że je kochacie, skoro chcecie tylko kupić sobie pomoc domową 24/7 i usługę prostytutki w jednym.


@MinnieMouse0: sory, ale żadna porządna kobieta nie wbija do swojego niebieskiego robić mu afery o 3 talerze, gdy niebieski ma gościa. Nawet jeśliby coś obiecał, to z takimi rzeczami się czeka do wyjścia kumpla. Serio #!$%@? zbawiłoby ją te parę godzin z paroma brudnymi talerzami w zlewie?
  • Odpowiedz
Gdyby zarabiała tyle co on, to on nie robiłby żadnych problemów o sprzątanie, nawet przy gościach.

W sumie dalej nie robi, po prostu wymaga równego wkładu finansowego.


@Lawrence_z_Arabii: XDDDDD Pracują po 8 godzin każde, ale dziewczyna ma oddawać WIĘKSZY procent swoich zarobków na dom/rachunki niż jej facet, tylko dlatego, że ma pecha zarabiać mniej od niego??? Ale jak będzie #!$%@?ć w domu z kubłem i ścierą, to wtedy kumpel jest
  • Odpowiedz
XDDDDD Pracują po 8 godzin każde, ale dziewczyna ma oddawać WIĘKSZY procent swoich zarobków na dom/rachunki niż jej facet, tylko dlatego, że ma pecha zarabiać mniej od niego???


@Sepia: Jak kiedyś dorośniesz i zaczniesz sama zarabiać, to zrozumiesz, że obecne zarobki to nie kwestia szczęścia/pecha, tylko tego co robiło się przez kilka ostatnich lat.
  • Odpowiedz
Osobiście to bym miał w #!$%@? ile laska zarabia, jeżeli mieszka w tym samym domu co ja, to powinna chcieć go ogarniać (bo tak robi każdy dorosły człowiek).


@johny-kalesonny: Zarobki to też ogarnianie.

Licytacje kto myje dzisiaj kibel, odpowiedź kto więcej zarabia - co to, znowu życie na stancji ze studentami?


Nie licytacja, tylko ustalenia.
  • Odpowiedz
@Lawrence_z_Arabii: Po pierwsze, na 90% jestem starsza od Ciebie, pracuję zawodowo i zarabiam od 10 lat. Wyższe zarobki w dużej mierze zależą od znalezienia się o właściwym czasie we właściwym miejscu, a więc szczęścia/pecha, zwłaszcza na początku drogi zawodowej. Ale niezależnie od tego, przerzucanie większości obowiązków domowych na swoją mniej zarabiającą połówkę (pracującą te same 8 godzin dziennie!) uważam za aroganckie i chamskie. Jakoś dziwnym trafem zawsze jest to dziewczyna,
  • Odpowiedz
Wyższe zarobki w dużej mierze zależą od znalezienia się o właściwym czasie we właściwym miejscu,


@Sepia: Wszyscy jesteśmy w tym samym czasie, bo teraz jest teraz, a miejsce można sobie zmienić samemu.

Ale niezależnie od tego, przerzucanie większości obowiązków domowych na swoją mniej zarabiającą połówkę (pracującą te same 8 godzin dziennie!) uważam za aroganckie i
  • Odpowiedz
@Lawrence_z_Arabii: Zarobki to nie jest ogarnianie domu, tylko utrzymywanie domu. Ogarnianie domu to wszystkie prace domowe. Ustalenia - dla mnie ok, jeśli są sensowne. Jeśli mają polegać na licytacji, że ktoś zrobił X, więc nie zrobi Y, bo tak się nie umawialiśmy, to #!$%@? z takich ustaleń. Prawdę mówiąc, to ustalenia też są wtedy tak naprawdę z dupy
  • Odpowiedz
Wszyscy jesteśmy w tym samym czasie, bo teraz jest teraz, a miejsce można sobie zmienić samemu.


@Lawrence_z_Arabii: Tak tak ( ͡° ͜ʖ ͡°) Wszyscy mamy równe szanse... Ja rozumiem, że ta dziewczyna jest w stanie zarobić na siebie, ale zarabia mniej od swojego partnera. A jeżeli dziewczyna dobrze wykonuje swój niestety gorzej płatny zawód, bo akurat do takiego ma talent/chęć/predyspozycje? To po 8 godzinach ma jeszcze
  • Odpowiedz
Zarobki to nie jest ogarnianie domu, tylko utrzymywanie domu.


@johny-kalesonny: Spróbuj ogarnąć cokolwiek w domu bez zarobków, to zobaczysz, że finanse są jego integralną częścią.

Jeśli mają polegać na licytacji, że ktoś zrobił X, więc nie zrobi Y, bo tak się nie umawialiśmy, to #!$%@? z takich ustaleń.


A czy licytacje w stylu: "Masz dziś sprzątać, bo ja sprzątałem/sprzątałam wczoraj" są ok, czy nie?
  • Odpowiedz
@Lawrence_z_Arabii: Bez zarobków nie posiadasz domu. Ogarnianie domu to nie jest finansowe utrzymanie domu, jak napisałem. Licytacje w żadnym stylu nie są OK, w nie jest w interesie nikogo pałować się z kimś o takie podstawowe rzeczy. Pieniądze to tylko jeden zasób, drugim zasobem jest czas - jeżeli obydwie strony mają do dyspozycji tyle samo czasu (pracują po 8 godzin), to i powinni przeznaczać swój czas na ogarnianie domu w
  • Odpowiedz
A jeżeli dziewczyna dobrze wykonuje swój niestety gorzej płatny zawód, bo akurat do takiego ma talent/chęć/predyspozycje?


@Sepia: Jeśli gorzej zarabia, to ma mniej wydajną pracę i nie ma prawa domagać się z tego tytułu rekompensaty od faceta.

To po 8 godzinach ma jeszcze pracować fizycznie w domu na drugi etat, a jej facet może odpoczywać, bo więcej
  • Odpowiedz
Pieniądze to tylko jeden zasób, drugim zasobem jest czas - jeżeli obydwie strony mają do dyspozycji tyle samo czasu (pracują po 8 godzin), to i powinni przeznaczać swój czas na ogarnianie domu w równym stopniu


@johny-kalesonny: Ja to rozumiem, pod warunkiem że zasób pieniędzy też dzielą w równym stopniu.

Ot pełna równość.
  • Odpowiedz
@Lawrence_z_Arabii: No tak i nie - kasa jest trudnym tematem, jeśli mieszkasz z laską, która nie jest Twoją żoną. Ale nadal to nie jest zasób, który definiuje Twój udział w ogarnianiu mieszkania, ponieważ nie ma wpływu na czas, który jest wymagany by je ogarnąć. Chyba, że wynajmujesz sprzątaczkę, bierzesz catering, ogrodnika itd.

Ale to też nie jest tak, że cała Twoja wypłata powinna lądować w słoiku na dom ;). Trochę
  • Odpowiedz
No tak i nie - kasa jest trudnym tematem, jeśli mieszkasz z laską, która nie jest Twoją żoną.


@johny-kalesonny: Nie ważne z kim się mieszka, hipokryzja nie jest wskazana.

Jeśli kobieta wymaga od mężczyzny równego wkładu w sprzątanie, bo równouprawnienie, to facet ma prawo wymagać równego wkładu w finansowanie domu z tego samego powodu.

O to wszystko się rozbija.
  • Odpowiedz
@Lawrence_z_Arabii: Wiesz co, skoro ten facet zarabia więcej, a każe swojej dziewczynie oddawać na dom/rachunki dokładnie co do złotówki tyle, co on, to nie dziwię się, że kazała mu pozmywać gary :D i ustaliła mu grafik sprzątania. Po prostu dziewczyna trzyma się sztywno reguł, które ustalili, tak jak on co do złotówki, tak ona co do jednego garnka czy talerza.
  • Odpowiedz
@Lawrence_z_Arabii: Sprzątanie nie jest kwestią równouprawnienia - jak pisałem, sprzątanie jest głównie problemem czasu poświęconego na sprzątanie, i jeśli każda ze stron ma tyle samo czasu, to tyle samo czasu powinni poświęcić na sprzątanie. To nie ma znaczenia ile jedna, czy druga strona przynosi pieniędzy, chyba, że ktoś zatrudnia sprzątaczkę.

Nie rozumiem to kwantyfikatora "jeśli" - sprzątanie i zarobki nie są związane. Możesz wymagać czego tylko chcesz od swojej partnerki,
  • Odpowiedz
Wiesz co, skoro ten facet zarabia więcej, a każe swojej dziewczynie oddawać na dom/rachunki dokładnie co do złotówki tyle, co on, to nie dziwię się, że kazała mu pozmywać gary :D


@Sepia: Nie kazał. Zawsze płacił 4 razy więcej niż ona. Teraz to wprowadza, gdy okazało się, że dla jego dziewczyny tragedią jest pozmywanie za niego trzech talerzy gdy on ma gościa.

Po prostu dziewczyna trzyma się sztywno reguł, które
  • Odpowiedz
Teraz to wprowadza, gdy okazało się, że dla jego dziewczyny tragedią jest pozmywanie za niego trzech talerzy gdy on ma gościa.


@Lawrence_z_Arabii: Aha, kiedy płacił 4 razy więcej, to nic mu nie przeszkadzało XD Ale kiedy okazało się, że w domu nie ma sprzątaczki, tylko partnerkę, która też może być zmęczona i może chcieć się napić czy zjeść z czystych naczyń, to już mu przeszkadza. Co za logika XD #
  • Odpowiedz