Wpis z mikrobloga

Mirki, jest tu ktoś, kto ma jakieś doświadczenie "praktyczne" w temacie kredytów hipotecznych walutowych (EUR najlepiej) dla osób mieszkających za granicą i zarabiających w tej walucie? Czytałem o sporych utrudnieniach, wysokich minimalnych wymaganiach odnośnie zarobków, papierologii itp., więc jestem ciekaw jak to wygląda w rzeczywistości, na konkretnych przykładach.

Aha, "praktyczne doświadczenie" tj. starał się - nie koniecznie dostał. Oba przypadki mnie interesują :-)

Informacje jakie mnie interesują to przede wszystkim:
1) Jaki bank, jakie oprocentowanie i marża, i ile wkładu własnego (procentowo); jak chcecie się podzielić informacją o kwocie, to miło, ale nie musicie ;-)
2) Ile kasy poszło na samą papierologię, żeby sprawę załatwić i ile to trwało
3) Czy bank miał jakieś dziwne życzenia odnośnie dokumentacji (nie potrafię zdefiniować "dziwne" - chodzi o rzeczy, których dostarczenie sprawiło Wam problem, jakieś oświadczenia itp.)
4) Inne utrudnienia / limity? Zarobków, ceny mieszkania, minimalnego wkładu własnego itp.?

Oczywiście każda inna informacja, którą checie się podzielić, będzie mile widziana :-)

#emigracja #finanse #kredyt
  • 7
@obiektywny_: Waluta to kwestia drugorzędna, chodzi mi o procedury, trudności, ograniczenia (kwotowe, wkład własny), wymagania itp. Mieszkam w Irlandii, więc sporo rzeczy będzie podobnych (np. język dokumentów, więc kwestie dot. ich tłumaczenia powinny wyglądać podobnie). Marże też powinny być mało zależne od waluty, ale nie wiem jak z oprocentowaniem.

Generalnie jakbyś mógł rzucić okiem na pytania w poście (punkty 1-4) i odpowiedzieć na to na co możesz / pamiętasz / masz
1. Na poczatku bylismy w santander (3.69%) - na 25 lat - 10% wkladu od wartosci domu.
teraz po re-mortgagu jestesmy z the co-operative bank (1.5%) na 15 lat - wczesniejsze 10% + wzrost wartosci domu + lekka doplata + zmniejszone oprocentowanie aby rata wyszla taka sama.

2. trwalo za pierwszym razem 5msc i papierologia to kolo £1500 -mortgage advisor,stamp duty tax , searche itp - male problemy z adresem wynajmowanego mieszkania
@obiektywny_: Ach, widzisz, mój błąd - pisząc "kredycie walutowym dla osób mieszkających za granicą i zarabiających w tej walucie" niejako domyślnie założyłem, że jasnym jest, że pytam o kredyt zaciągany w banku W POLSCE, na polską nieruchomość, ale przy pracy i zarobkach w walucie obcej (stąd "kredyt walutowy"). Sorry za niejasność i dzięki za odpowiedź - wpis zostawiam, bo na pewno Twój komentarz się komuś przyda, a sam zaraz dodam kolejny