Wpis z mikrobloga

W związku z popularnością ostatniego wpisu klik pozwalam sobie poruszyć kolejny temat.

Odcinek 1 : Kredyt od kuchni

Jak pewnie wiecie kredyt można dostać dość łatwo, w tym wpisie krótko postaram się Wam przedstawić jak wygląda proces i weryfikacja od kuchni.. Oprę się na kilku bankach, w większości proces jest bardzo podobny. Nie ma za dużych rozbieżności pomiędzy polityką kredytową banków - sporo zależy od regulatora (czyt. KNF)

1. Wniosek
No więc wybierasz bank i składasz wniosek. Wniosek można złożyć na kilka sposobów.
Czasy kiedy odwiedziało się oddział i podpisywało papierowy wniosek powoli odchodzą do lamusa.
Obecnie w większości banków wniosek możemy złożyć online, lub telefonicznie. Oczywiście proces papierowy wciąż działa i jest szczególnie lubiany przez doradców ale o tym za chwilę :)

Podczas wypełniania wniosku otrzymasz kilka pytań. Pesele, adresy, pytanie o koszty utrzymania, dochód. I teraz lecimy :

- Koszty utrzymania gospodarstwa domowego : Powinieneś oświadczyć ile zjadasz, czynsz, media, ubrania i inne wydatki ale bez rat. Oczywiście jak się domyślacie standardową odpowiedzią było 300-500pln. Tak #!$%@? w kraju w którym w sklepie stoisz 40min do kasy przed świętami średni koszt gosp. domowego to 500pln. Bank zazwyczaj ma to w dupie ile oświadczysz, im mniej tym lepiej bo masz większą zdolność. Nie wiesz ile powiedzieć/oświadczyć? Kreatywny doradca Ci pomoże ("zazwyczaj klienci podają 500").
W połowie ubiegłego roku KNF wkroczył do akcji i teraz większość banków liczy koszty na podstawie tabeli z GUSu.
Pytanie dalej pozostało, ale system przyjmuje wyższą wartość. Przykładowy koszt gosp. domowego dla 3 osobowej rodziny z Warszawy to ok 2800. Oj zabolało to niektórych.

- Małżonek : to chyba mój ulubiony temat. Bank nie ma prawa zweryfikować czy masz małżonka czy nie. Bazują tylko i wyłącznie na Twoim oświadczeniu. Ale ale .. jeśli w BIK posiadasz kredyt wspólny to może być problem z Twoim oświadczeniem. Zazwyczaj jeśli masz małżonka i nie chcesz żeby wiedział o kredycie (serio to jest bardzo częste)
to kwota kredytu jest ograniczona. Od ok 20tys (chyba PKO) aż po 100 tys (chyba Citi - ale tam jest to liczone odpowiednim wzorem). Słyszałem, że Eurobank dawał 100tys bez wymaganej zgody małżonka bez problemów.
A co jeśli chcesz pożyczyć 100-150tys bez zgody małżonka? Złóż kilka wniosków w tym samym czasie w kilku bankach...
To jest nagminne, widziałem takich klientów mnóstwo. Jesteś singlem - spoko, tutaj nie ma limitów.

- Dochód : No więc musisz mieć dochód. Działalność gospodarcza musi być zazwyczaj prowadzona już jakiś czas i wykazywać dochód (nie przychód), najlepiej umowa o pracę na czas nieokreślony. Masz umowę na czas próbny? Żegnaj.
Masz umowę na czas określony - spoko, ale kredytujemy Cię tylko do końca trwania umowy (są wyjątki - jeden bank w PL to akceptuje, niektóre zaakceptują promesę z fimy z informacją, że chcą Ci przedłużyć umowę). Emeryt i rencista - nie ma sprawy, wystarczy decyzja lub waloryzacja z ZUS. Kontrakty zagraniczne - ciężko, jeśli nie odprowadzasz podatku w PL ale robiliśmy i takie sprawy :)

- Dokumenty dochodowe : Praktycznie zawsze musisz udokumentować dochód (no chyba, że posiadasz wpływ na konto w danym banku). Banki akceptują kilka różnych dokumentów, zazwyczaj możesz wybrać ale to też kwestia indywidualnej oceny. Często doradca podpowie co będzie najkorzystniejsze/szybsze dla Ciebie.

Pit11 - spoko sprawa bo w przychodzie na PIT jest najwyższy dochód (zawiera dodatki takie jak premie roczne, nadgodziny, dodatki socjalne itd). Dochód z pit liczy się łatwo bo dzieli się go na 12mcy i masz od razu średni dochód miesięczny brutto.
Nie wszystkie banki jednak akceptują ten dokument (co popieram), niektóre przyjmują 90% dochodu z Pit (np Deutche bank)

Zaświadczenie o wynagrodzeniu/zatrudnieniu - Nie musi być na druku z banku, ale musi zawierać wymagane informacje (np czy nie jesteś w okresie wypowiedzenia, rozbicie dochodu na składniki (premia/podstawa). Jeśli czegoś nie ma to pewnie będą dzwonić do księgowej która to wystawiała

Wyciągi z konta - tak, to również akceptowalne. W większości banków muszą to być PEŁNE wyciągi a nie same potwierdzenia. Banki bardzo to lubią bo pokazuje przede wszystkim ile realnie dostajesz na konto i czy przypadkiem nie ma czegoś o czym skłamałeś we wniosku (alimenty, renty, chwilówki, zajęcia itd.) I tu ciekawostka - klienci boją się tego jak cholera. W mojej karierze co czwarty klient decydował się na pokazanie wyciągów. Reszta odprawiała jakieś czary, kombinacje

Inne pytania - chwilówki, zobowiązania pozabankowe (np prowident,alimenty), kiedyś pytało się o samochód (podnosiło to koszty)

Kredyt hipoteczny - taka ciekawostka. Możesz oświadczyć że spłacasz go na pół z małżonkiem i bank Ci podzieli ratę (co ciekawe, wzrośnie zdolność)

500plus - tak ! HIT, banki akceptują 500+ jako dochód. Warunek - decyzja musi być wydana na kredytobiorcę i w całości jest włączana do dochodu. Wymagane oświadczenie kiedy gówniak kończy 18lat.

2. Weryfikacja

Zazwyczaj kilka minut po złożeniu wniosku doradca wie już co może Ci zaproponować i przystępuje do budowania oferty.
System generuje segment ryzyka (bardzo podobny w wielu bankach - użyję uniwersalnej skali 1-5 gdzie jeden to super klient a 5 to ktoś komu nie damy, albo damy bardzo mało). Możliwe jest również, że system na podstawie wpisanych danych oraz zewnętrznych informacji (scoring w bik, raport BIG etc) od razu odrzuci wniosek.

Jeśli jesteś dobrym klientem (1) to zazwyczaj masz najwyższą możliwą kwotę i możliwość negocjowania czegokolwiek.
Różnie to działa i często się zmienia, ale ograniczenia są zazwyczaj podobne.
Max kwota to często mnożnik dochodu. Bierzemy dochód netto i mnożmy x razy - to kwota maxymalnej pożyczki dla Ciebie o ile zdolność pozwala.
Mirek zarabia 4000 netto, chce dostać 100 000. Nie dostanie w BZWBK (mnożnik 20), nie dostanie w Citi (mnożnik 15-20), ale może próbować w DB (mnożnik 29) albo w aliorze (chyba bez mnożnika).

Druga sprawa to zdolność. Powszechnie w Polsce przyjęte jest, że na Twoje zobowiązania kredytowe możesz przeznaczyć maksymalnie 75% dochodu netto. Czujecie to? dla mnie to jest skandal a to ciągle rekomendacja KNF.
Zarabiasz 5000 więc Twoje raty to może być maksymalnie 3750 polskich cebulionów.
Dla wyższych segmentów ryzyka ten wskaźnik może być różny w zależności od banku (czasem i 50% widywałem)

Podczas przygotowania oferty doradca analizuje wskaźniki, sprawdza co jeszcze można ugrać z dochodem (np, uzyskać inny dokument), co można skonsolidować. Może warto dopisać małżonka i wziąć pod uwagę jego dochody.
A może zapomnieliśmy o 500plus. I tak się kombinuje na tej wsi.

Jeśli doradca ma gotową ofertę i wszystkie dokumenty - wysyła wniosek do analityka.

Analityk sprawdza poprawność wprowadzonych danych, również historię zmian na wniosku (czy doradca nie kombinował)
sprawdza szczegółowo bik pod kątem Twoich zachowań (czy np w krótkim czasie mocno się nie kredytujesz), historię spłat i poprawność dokumentów. Analityk może i często dzwoni do Twojego pracodawcy potwierdzić czy faktycznie tam pracujesz oraz potwierdzić dochód u księgowej. Zdarzali się geniusze, którzy sami sobie robili zaświadczenie co kończyło się mało szczęśliwie. Jeśli wszystko jest ok, to analityk wydaje decyzję. Trwa to od godziny do kilku dni w zależności od banku, ilości wniosków na kolejce, stopnia skomplikowania wniosku oraz kontaktu z Twoim pracodawcą.
Jeśli wyszedł Ci niski segment ryzyka, lub współpracujesz z bankiem już długo (np posiadasz konto z wpływem wynagrodzenia) to decyzja może być wręcz automatyczna i nie wymagająca żadnych działań analityka.

Na wydanie samej decyzji mają również wpływ inne czynniki :
- firma w której pracujesz :znana np Microsoft, Netia, Orange, KGHM, administracja państwowa (czerowne tablice) - tutaj jest ok i może się obyć bez np dodatkowych dokumentów czy weryfikacji telefonicznej
Firma nieznana JanuszPol, 10 pracowników, zaświadczenie wystawione przez właściciela, brak firmy w niezależnych źródłach (np Panorama firm), kasa do łapy a nie na konto - będzie ciężko jak właścicielce willi karpatka.

Doradca coś kombinował przy Twoim wniosku? Zmiana kosztów, zmiana ilości osób w gosp domowym.
Wniosek zakwalifikowany jako fraud - problemy możesz mieć również Ty, nie tylko doradca.

Analityk również trochę realniej postrzega świat niż doradca. Może odrzucić część dochodu (np nieregularnie występujące premie, nadgodziny), może nie uwzględnić dodatkowego dochodu, może poprosić o dodatkowe dokumenty.

3. Decyzja
Po wydaniu decyzji pozytywnej wniosek wraca do doradcy i wtedy zaczyna się negocjacja ceny. Różnie to wygląda ale zazwyczaj cenę negocjuje się po decyzji wcześniej zaznaczając klientowi wstępne kryteria.

o parametrach cenowych napiszę w kolejnym "odcinku" jeśli będzie zainteresowanie.
Umowa jest wtedy gotowa do podpisu, nie oznacza to że musisz się zgodzić. W bik pozostanie ślad - 1 zapytanie.
Decyzja jest ważna kilka dni. Umowę można podpisać papierowo (często trzeba dopiero wtedy przedstawić oryginały dokumentów + dowód osobisty), coraz częściej można ją również zawrzeć elektronicznie (telefonicznie, mailowo lub w profilu online banku)

Napisane bardzo w skrócie, bo temat jest turboobszerny i bardzo często się zmienia (w zależności od banku czasem co 2-3 miesiące). Chętnie odpowiem na Wasze pytania.

Jeśli chcesz być zawołany na kolejny odcinek - plusuj. Opowiem szerzej o negocjowaniu ceny i tym jak konstruowana jest oferta oraz na czym bank zarabia.
Wiedza wyżej nie jest jakoś bardzo tajemna, wie o tym większość zaawansowanych klientów banków i pośredników.

#bankowosc #banki #kredyt
  • 219
  • Odpowiedz
Zdarzali się geniusze, którzy sami sobie robili zaświadczenie co kończyło się mało szczęśliwie.


@Ssslave: Z ciekawości, możesz to rozwinąć?
Pracowałem kiedyś w małej firmie, w której notorycznie ludzie sami sobie pisali zaświadczenia i ktoś z góry to podbijał nawet bez patrzenia. Zdarzały się telefony z weryfikacją, odbierane czasem przez losową osobę, która na potrzeby chwili stawała się głównym księgowym albo właścicielem i zawsze przechodziło. Nawet mnie to dziwiło, bo taka
  • Odpowiedz
@Ssslave: dziękuje, nam pytanie: załóżmy ze jestem właścicielem nieruchomości za 200k i chce nabyć kolejna za 400k w kredycie hipotecznym. Niestety nie widzi mi się sprzedawać mieszkania za 200k by mieć na wkład własny na większe mieszkanie, czy jest na to jakaś rada? Gdyby się udało to wynajmowanie komuś mniejszego mieszkania pokrywa ratę za nowe
  • Odpowiedz
@Ssslave: super wpis, oby takich więcej :) Mam pytanie odnośnie negocjowania ceny kredytu w banku, bo słyszałem, że banki niechętnie negocjują ceny. Popyt na ten produkt jest relatywnie duży, więc im aż tak nie zależy, ponadto objęty jest tyloma regulacjami że dostosowywanie go pod klientów indywidualnych jest mało opłacalne. Co innego kredyty dla firm, instytucji etc.
  • Odpowiedz
@Ssslave: Masz może coś ciekawego do powiedzenia w temacie kredytów hipotecznych walutowych (EUR, jeśli to ma znaczenie) dla osób mieszkających za granicą i zarabiających w tej walucie? Czytałem o sporych utrudnieniach, wysokich minimalnych wymagań odnośnie zarobków, papierologii itp. Jeśli wiesz coś w temacie, czego nie dowiem się gdzie indziej, to chętnie poczytam ;-)
  • Odpowiedz
@SiDi: Już odpowiadam. Przeczytaj proszę raz jeszcze ze zrozumieniem. Bank najczęsciej poprosi Cię o 1 z wymienionych przeze mnie dokumentów a nie wszystkie :) Najczęsciej możesz wybrać dokument sam który Ci najwygodniej dostarczyć, ale może się okazać, że bank poprosi o więcej.

Zakładając, że brałeś 270tys w jednym kawałku to piszesz o hipotecznym. Owszem historia w BIK nie jest wymagana bo kredyt jest zabezpieczony mieszkaniem. Gdybyś w przypadku czystej historii
  • Odpowiedz
@Krupier: Owszem, ale wtedy bank nie ma obowiązku udzielić kredytu. Stosuje się wtedy kilka różnych sztuczek ale jest wiele firm, które odmawiają jakiejkolwiek weryfikacji.

Najczęstszą metodą która jest bezpieczna dla strony bank/pracodawca jest powołanie się na treść wystawianego zaświadczenia.

Klient zamawia w kadrach zaświadczenie, pracownik banku powołuje się na osobę wystawiającą. Otrzymuje potwierdzenie i może dopytać o dodatkowe informacje. Pracodawca ma wtedy pewność, że nie jest to wyłudzenie danych.

Niektóre
  • Odpowiedz
@Ssslave u nas hipotekę każą całość wpisywać na klienta i wtedy nie dopisujemy nic małżonkowi (chyba, że zostanie os razu zadeklarowane inaczej, to wtedy 50/50), a dopiero jak nie ma wspólności (czyt. Jest rozdzielczość majatkowa xD jeden z moich ulubionych tekstów) to wpisujemy z automatu 50%. Dla mnie to strasznie głupie, ale nic nie zrobię ))¯_(ツ)_/¯
  • Odpowiedz
@Ssslave: Czy warto składać sobie "testowe" wnioski? Tzn. wiem, że za jakiś czas będę się starał realnie o kredyt, ale już teraz chcę wiedzieć na ile realnie mogę sobie pozwolić szukając mieszkania/samochodu/uranu od czeczenów.
Zostaje po tym jakiś ślad, że np. 5 lat temu sprawdzałem i byłem biedakiem, więc czynnik C pomnożony przez B sigma każe algorytmowi dać mi gorszą ofertę??
  • Odpowiedz
via Android
  • 0
@PerkoS zapytanie zostaje w bik, wplywa na scoring. Większość banków sprawdza o co pytales w ciagu ostatnich 12mcy.
Nie warto podsumowując
  • Odpowiedz
  • 4
@Ssslave to straszna #!$%@?, bo nawet mieszkania trzeba w ciemno szukać bo człowiek nie wie tak naprawdę na co go stać dopóki nie wybierze...?
  • Odpowiedz
Jeśli chcesz być zawołany na kolejny odcinek - plusuj. Opowiem szerzej o negocjowaniu ceny i tym jak konstruowana jest oferta oraz na czym bank zarabia.


@Ssslave: Ten kawałek brzmi turbociekawie
  • Odpowiedz
@Ssslave: Jak bank spogląda na kredyty spłacane przed czasem? Ja często jakieś pierdoły spłacam po 50% czasu przeznaczonego w umowie. Typu raty 0%, stomatolog. Planuję w przyszłości wziąć hipoteczny.
  • Odpowiedz