Wpis z mikrobloga

@johnkashtan takie juz je wzięliśmy ze schroniska. Gruba nie jest łakoma i nie #!$%@? dużo, utuczyl ja brak ruchu w schronisku i miniaturowa klatka, była tam prawie rok zanim poszla do adopcji. Gruba ma 5 lat a mala troche ponad rok. Dostaje karme na odchudzanie ale srednio jej to idzie bo jest leniwa, nie przepada za zabawami, woli leżeć i sie miziac xD schudla trochę bo jak ja wzielismy to miala 6.9kg
@Shyvana: Mój rudy mało żre, biega jak #!$%@?, aż boję się go wykastrować/wysterylizować, bo jak może urosnąć przez następne pół roku do naturalnego dla niego 6-7kg bez straty jajek, to po kastracji może tak utyć, że będę się bał jego każdego skoku na mnie, bo mi może żebra połamać XD Już teraz mam niezłe siniaki, bo ubzdurał sobie że może mi wskakiwać w ramiona z rozpędu, a wybija się w górę
@johnkashtan o jaaa zawsze chcialam zeby kot tak wskakiwal na mnie ale one jakos na to nie wpadly i nie wiem jak je nauczyc xD znaczy tylko malego, gruby ledwo na kanape doskakuje xD
@Shyvana: Wg mnie to zależy co się danego dnia uroi kotu w główce. Jak był mały to raz tak na mnie skoczył i zobaczył że mi się podoba, od tamtej pory mam to niemal na codzień. Parę tygodni temu wybił się za mocno i przydzwonił mi w ryj aż w głowie mi się zakręciło. Także ten, masz małe porównanie "oczekiwania vs rzeczywistość" bo wypadki się zdarzają xD
@Shyvana: Dlaczego w klatce? :( Wydawało mi się, że standard jest obecnie taki, że klatka to na sam początek zanim się kota przebada itd, a potem na kociarnię(też to nie jest idealne, bo koty nie lubią się dzielić powierzchnią, ale lepsze niż klatka)
@analogiczna no niestety kociarnia w schronisku z którego bralam koty to pomieszczenie z klatkami ( ͡° ʖ̯ ͡°) mały baraczek a w środku upchane z 50 klatek i w kazdej kotek. W niektórych po 2 albo 3 jesli było to małe rodzeństwo.

Wszystkie koty przebywające tam dluzej niz 3-4 miesiace były strasznie grube z braku ruchu. Jak podpytywalam pracownice która nas tam wziela i podawala koty to wyszlo
@Shyvana: moja też raczej była w klatce- to nie było schronisko(ze względu na zachowanie wobec innych kotów), ale wcale nie była gruba, wręcz przeciwnie. Ale to chyba dlatego, że ona z tych, które chcą jeść dopiero jak są wygłaskane i w lepszym nastroju.

Smutno mi się zrobiło, myślałam, że coś takiego to już przeżytek :(
@analogiczna no mnie tez dopadala depresja jak tam bylismy, chcialam wziac je wszystkie.
Ten większy kotek był w schronisku ok. Roku i nie wiedziano nic o jej przeszlosci. Była najsmutniejszym kotkiem w całej tej kociarni. Inne jak wyjelam z klatki to Albo chcialy sobie pochodzic, albo zeby je glaskasc itd. A ona jak otworzylam klatke to tylko spójrzala na mnie smutno i tyle. Jak wzielam na ręce to tez zero reakcji. W
@Shyvana: Ja nie byłam w stanie iść w takie miejsce, czekałam aż mi wpadnie dosłownie w ręcę wiadomośc od kogoś (wiedziałam tyle, że dorosłego chcę, bo mają trudniej niż kilkumiesięczne) i nie będę musiała podejmować decyzji.

Dobrze, że dałaś szansę takiemu omijanemu i najsmutniejszemu

Niech się zdrowo chowają.

A te karmy dla otyłych kotów to podobno nieco ściema, bo niby mniej tłuste, ale dopakowane dodatkami(zboża i inne), które dają odwrotny efekt.