Wpis z mikrobloga

Zastanawia mnie jedna rzecz. Jakie te wszystkie aktorki mają wyprane mózgi, że w tamtym czasie zrobiłyby wszystko dla roli, powodując kontynuację akceptacji takich działań, a teraz nagle, gdy swoje na tych transakcjach seksualnych zarobiły, to zaczynają pozywać tych starych zboczonych dziadów. Już nie mówiąc o tym, że oskarżony po 10 latach nie ma żadnych szans na obrone, jeśli jest niewinny
@#!$%@?: molestowanie to dużo bardziej złożony proces. Przede wszystkim jest zastraszanie, obietnica zniszczenia życia i wmawianie, że "on" jest panem świata i jej nikt nie uwierzy. Po prostu wyprany mózg, dopiero jak coś zaczynasz osiągać to ktokolwiek zamierza Cię słuchać, a plecy masz takie, że nie musisz się bać zbytnio odgryzania swojego oprawcy. Jest okazja to niszczą, tacy mężczyźni korzystają z upragnionych marzeń młodych kobiet i piorą im mózgi. Nie powinno tak
@Dzonzi: Chodzi o to, że jest hipokrytką, dalej nie chcę mi się tłumaczyć. Jak ktoś pozwala sobie wchodzić gdzie się da póki kariera się rozwija, mając wszelkie bonusy z takich zagrywek, a potem, gdy "łódź z rozwojem kariery" zatonie, to wtedy jest zmiana myślenia i już tych osób nie lubimy. I nie mówię tego tylko w jej sprawie, a ogólnie całego Hollywoodu, np. ostatniej gali wręczania Złotych Globów, gdzie wiele tych
@ldldld3: Tam nie ma opcji - nie dam dupy. Albo dajesz, albo wylatujesz. A nawet jak dasz to nie masz gwarancji, że dostaniesz jakąś rolę. Bo inna dała lepiej. Albo więcej. Więc dajesz na wszelki wypadek.
Zrozumcie ludzie, że niektórzy po prostu lubią być aktorami, nadają się do tego, maja zdolności, więc czemu robić z nich #!$%@??
śmiejcie się z ofiar molestowania macie rację ja #!$%@? co ta ziomki.


@Croudflup: Nie śmiejemy się z ofiar molestowania, bo ten temat nie jest śmieszny. Śmiejemy się z tych, które robią z siebie ofiary i za "molestowanie" uważają to, że ktoś im kiedyś powiedział komplement.
@grejfrut Przeczytaj początek swojej wypowiedzi, a potem sie zastanawiaj dlaczego takie osoby nazywa się #!$%@?. Jeżeli ktoś świadomie "daje dupy" by miec korzyści w karierze, to tak, jest sprzedajną własne ciało #!$%@?ą. Co to jest w ogóle za wytłumaczenie, że aby osiągnąć coś w aktorstwie trzeba sprzedać własne ciało, bo jest tak ciężko się przebić. Jeśli ty nie widzisz w tym #!$%@?, no to powodzenia. Jak poznasz wybranke, która będzie chciała zrobić
Tam nie ma opcji - nie dam dupy. Albo dajesz, albo wylatujesz.


@grejfrut: no cóż, albo wylatujesz, albo jesteś puszczalska. Istnieją inne zawody.

Zrozumcie ludzie, że niektórzy po prostu lubią być aktorami, nadają się do tego, maja zdolności, więc czemu robić z nich #!$%@??


A ja lubię być milarderem, tylko co z tego? Świat ma mi to zagwarantować?