Wpis z mikrobloga

Mireczki, mam takie pytanie:

Dlaczego pociągi i tramwaje nie mają podłogi na jednym poziomie z peronami? Przecież jakby na etapie wprowadzania kolei do kraju przemyśleć sprawę i robić peron zawsze na poziomie powiedzmy 1.2 m nad poziomem główki szyny to byłyby żadne koszty. Nie trzeba by myśleć o niskopodłogowych tramwajach, robić elektrycznie wysuwanych schodków, rzucać walizkami i wózkami, że nie wspomnę o inwalidach.

Robienie podłogi wagonu 70 cm wyżej niż peron uważam za wybitnie głupie i mam nadzieję, że stare dziady, które to wymyślały nie raz połamały sobie kulasy przy wsiadaniu i wysiadaniu.

#pkp #pociagi #kiciochpyta
  • 3
@Dawwido: Temat rzeka, polecam opracowanie dostępne pod tym adresem: http://yadda.icm.edu.pl/yadda/element/bwmeta1.element.baztech-article-BGPK-1269-5262/c/Fraczek.pdf

W skrócie, obecnie przyjmuje się za standard wprowadzanie peronów o wysokości 760mm pgs wraz z kupnem odpowiedniego nowego taboru, co w efekcie powoduje zrównanie krawędzi na styku pociąg-peron. Ponadto wysokość 760 pgs umożliwia w miarę komfortowe korzystanie z taboru o wysokiej podłodze. Wybrano takie optimum.

A dlaczego nie zrobiono kiedyś wysokich peronów? Po wojnie brakowało pieniędzy, a infrastruktura była potrzebna na