Wpis z mikrobloga

Koszmarne wydarzenia z lat 1994-2012, do jakich doszło w syberyjskim 250-tysięcznym mieście, były jakby żywcem przeniesione ze strasznego filmu „Ładunek 200” Aleksieja Bałabanowa.

Regularnie znajdywano tam zmasakrowane i obnażone zwłoki zgwałconych kobiet. Ale sprawcy nikt specjalnie nie szukał, chociaż komendanci milicji niby powołali specjalną grupę śledczą. Ale o tym, jak pracowała, świadczy choćby epizod ze stycznia 1998 r. Przy podmiejskiej szosie znaleziono wówczas w śniegu zmasakrowaną, nagą i wciąż żywą 15-latkę. Dziewczyna nie tylko opisała mężczyznę, który zabrał ją do radiowozu, a potem wywiózł za miasto, ale też rozpoznała napastnika – sierżanta Popkowa.

Mając jej zeznania milicjanci nie wszczęli jednak dochodzenia przeciw koledze. Trzymali się wersji, że zamordowane kobiety padały ofiarą wojny gangów, wojujących o panowanie na rynku usług seksualnych.
Zyskać na czasie
  • Odpowiedz