Wpis z mikrobloga

Tez jestescie ma tym etapie ze najlepsza faza jest paląc samemu w domowych warunkach, po uprzednim przygotowaniu jedzenia, filmow, gier czy czegokolwiek sobie zaplanujemy. Nikt nas nie ogranicza, nikt nie psuje fazy. Wiadomo ze są wyjatki personalne ale jednak najlepiej samemu ( ͡° ͜ʖ ͡°) kiedys nie wyobrażałem sobie nie wyjsc ze znajomymi, ale z czasem doszedlem do wniosku, że samotna konsumpcja jest wykorzysyaniem w 100% calej fazy najlepiej jak sie da
#wykopjointclub
  • 109
@Mave: Pobudzenie to masz po juz wspomnianym mdma, a nie po trawie. Moze i stan sie rozni od odmiany (tak, wiem ze jest indica i sativa), ale i tak kazda Cie w pewien sposob „oglupia” i nie jestes w stanie w pelni sie skupic.
@Miedziany_Brodacz no niestety to jest właśnie skutek braku legalizacji. W Amsterdamie ale o Barcelonie sobie idziesz do coffee I masz wybór, wiesz co bierzesz, najlepsze rodzaje, wiesz jakie działanie, a jak nie to Ci podpowie pracownik. W Polsce bierzesz co leci, połowa to jakieś przycinane na wadze, śmierdzące gówno i dlatego jeden powie że lubi, a drugi ze nie, a tak naprawdę żodyn nie wie co pali.
@pejczi indica i sativa to tylko podstawowe rozróżnienie, na przykład po Hugh Hefner bardzo mocno się człowiek koncentruje, a po Purple Haze ma się bardziej pobudzona wyobraźnię. Ale w Polsce tego nie przetestujesz.
@Riczler: Generalnie palenie i kiszenie się w domu jest #!$%@?, do tego przygotowanie sobie jedzenia i gier przed to przerost formy nad treścią XD. Jak się spale to spoko gdzieś wyjść, ruszyć się spojrzeć inaczej na codzienne rzeczy koło których przechodzimy, poeksplorować coś, przejść się parkiem/lasem.
Jak dopadnie gastro to idziesz normalnie do marketu czy do restauracji.
Chyba, że palisz 2 raz w życiu i masz 13 lat to takie zadania
@teczowisazabawni: nie zrozumiales kontekstu. Ja po ziole zawsze staram sie cos robic. Nie jest tak ze pale i ide sie gibnac na wyro i leze godzinami. Prawie zawsze jak zapale jestem aktywny i robie 192837151 rzeczy. Oczywiscie nie jest tak, ze zeby cos zrobic musze zapalic ale to mogles sie domyślić z moich poprzednich wypowiedzi. A niestety na temat samotnego chlania w domu mam diametralnie inne zdanie. Moze jest tu jakis
@Retoryk: tu tez celna uwaga. Ale jesli jestes typem osoby ktora wcale nie potrzebuje calej masy ludzi przy sobie do szczescia to nie widze problemu. A wlasnie dziala to zajebiscie w druga strone. Bo to sprawdzone grona prawdziwych przyjaciol staje sie jeszcze bardziej zżyte. No nic nie jest czarne lub biale. Nie mozna sie zamykac i ograniczac