Wpis z mikrobloga

Jednym z moich ulubionych absurdów u Świadków Jehowy jest podejście do małżeństw i rozwodów. Jeśli mój mąż będzie mnie bił i zechcę się z nim rozwieść, to zostanę wykluczona, co jest równoznaczne z tym, że mnie wszyscy współwyznawcy zaczną ignorować. Mogę oczywiście okazać szczerą skruchę, wtedy przyjmą mnie z powrotem i wszyscy będziemy udawać, że nic się nie stało.

Chyba, że poznam jakiegoś miłego mężczyznę, z którym zapragnę się ożenić. Wtedy znowu mnie wykluczą, bo skoro zainicjowałam rozwód, to nie mogę mieć więcej mężów.

Na szczęście chętnie znowu mnie przyjmą, jeśli będzie mi dość mocno żal za swe niecne uczynki.

A co z moim byłym, bijącym mnie mężem? Jego nikt nie wykluczy, bo on przecież nie chciał rozwodu. Może też z powodzeniem ponownie się ożenić, bo przecież nie on rozwód inicjował ( ͡° ͜ʖ ͡°)


#religia #swiadkowiejehowy
  • 23
po co miałabyś wychodzić za mąż za typa który cie bije?


@Przepiorek: Twoja logika powala xD

moja była żona - jako rozwódka, kolejnego ślubu kościelnego z nowym bolcem nie dostanie ¯_(ツ)_/¯

bo ona jest mężatką stale. nawet jakbyś miał trójkę dzieci i był 10 lat po drugim ślubie to i tak ma na Ciebie czekać