Wpis z mikrobloga

@Ferb bo za mało jesz, tylko ci się wydaje, że dużo, licz kalorie i zapisz się na basen albo siłkę, po treningu jest duży apetyt, oblicz swoje dzienne zapotrzebowanie na necie masz dużo kalkulatorów i dodaj do tego 200-300 kcal, będziesz tył
@Ferb: chodzi o to zeby byc jak najwiekszym !!! ogromnym jak zwierz!!! kto nie ma masy jest nikim!!! chudzi moga isc na ryby!!! najwazniejsza jest wielkosc!!! jak jestes wielki rzadzisz!!!wchodzisz na silke zakladasz na sztange 200 i cala silownia sra po rajtach i kazdy chce byc taki dzik jak ty!!! MASA TO PODSTAWA!!! JESTES WILEKI JESTES SZEFEM!!! WSZYSCY MAJA DO CIEBIE RESPEKT!!! TO JEST WLASNIE SENS KOKSOWANIA!!! I TAKA JEST PRAWDA!!!
@Ferb: Mireczku na spokojnie! Miałem trochę gorsza sytuacje - 186 -> 59 kg, można powiedzieć ze podchodziłem pod jakiegoś kościotrupa. Teraz po 3 latach mam 186 ciagle ale waga 80kg. Mam problem z metabolizmem, ile bym nie zeżarł to można powiedzieć nic nie idzie w dupe, ale wyszedłem z tego bo zacząłem ćwiczyć, jakieś drobne suplementy diety, witaminki i przybrałem po prostu 20 kg „zdrowego mięsa”. Tak Wiec trzymam kciuki żeby
@Ferb: mam niemal te same wymiary i wiek co ty. Kebaba jem 3 razy na tydzień, piwo i czipsy wieczorem przed komputerem wchłaniam. Ostatnio po imprezie została połowa tortu to w dwa dni go zjadłem. Ciastkami się opycham, 3 kartony w ten tydzień zeszły. Waga bez zmian. Przemianę materii mam błyskawiczną (ノ)ノ