Wpis z mikrobloga

@Eskimoska: Cóż, szetlandy są niewiele większe od przeciętnej piłki, więc niewykluczone, że Szkotka będzie miała przewagę. Chyba, że piłka będzie przypominać owcę - nie odda za żadne skarby i będzie "zaganiał" do zagrody do upadłego. W służbie owiec, tak został wychowany (geny...). Jedyny miarodajny wynik może zostać uzyskany jedynie w rzeczywistym porównaniu ;)
@DeusRex: Jaki charakter ma Twój szetland? Musiałem niestety pożegnać swojego kolaka kilka miesięcy temu i w sumie myślałem nawet nad Sheltie... ale boję się trochę, że mają one "syndrom małego pieska" (z ADHD).
@Eskimoska miał już swoje lata. Trafił do naszego domku jak miał pół roku, odszedł jak miał 16 lat.


Cała moja rodzina zapamięta Arona jako jedynego psa który był najwspanialszym stworzeniem oraz członkiem rodziny. Raz nawet uratował nasz dom, ponieważ woda w piecu na węgiel się zagotowała, temperatura doszła do prawie 140 stopni i nie miała ujścia przez zablokowane zawory (błąd dziadka który mieszkał dom obok. Dom mamy cztero piętrowy i byłem jedyny
@JohnLenin: temat rzeka, można by na ten temat habilitację napisać. Ogólnie rzecz biorąc charakter mojego wpisuje się w to co mówi literatura. Wulkan energii, chętnie się uczy i bawi, jest inteligentny, oddany i wpatrzony we właścicieli, towarzyszy i nie odstępuje "stada" przez cały dzień. Przy tym bywa "dosyć" głośny - żywo reaguje szczekaniem na każdy nietypowy dźwięk, obiekt lub ruch. Przejeżdżający samochód, wiatr, burza, kichnięcie, wejście na wysoki stołek barowy, itd