Aktywne Wpisy
qksgh +389
Przyszła do nas do pracy laska lat 20 i:
- podłączyła myszkę do monitora, monitor do prądu, laptopa nie włączyła wcale i dziwi się czemu to nie działa
- nie ogarniala że trzeba wpisać mejle odbiorców żeby wysłać wiadomość
- nie ogarnia jak działa chmura i jakim cudem pliki tam są i można je wyszukać
- podpowiedziałam jej żeby zrobiła sobie podfoldery na poczcie, np faktury, umowy. Potem mi pokazała że zrobiła
- podłączyła myszkę do monitora, monitor do prądu, laptopa nie włączyła wcale i dziwi się czemu to nie działa
- nie ogarniala że trzeba wpisać mejle odbiorców żeby wysłać wiadomość
- nie ogarnia jak działa chmura i jakim cudem pliki tam są i można je wyszukać
- podpowiedziałam jej żeby zrobiła sobie podfoldery na poczcie, np faktury, umowy. Potem mi pokazała że zrobiła
ATAT-2 +19
Mamy w teamie stosunkową nową osobę i niektórzy mają wątpliwości co do jego produktywności (praca zdalna). Do tego człowiek zagadka - wyłączona kamerka na każdym spotkaniu odkąd dołączył więc większość nie wie jak wygląda (polityka firmy wymaga włączonej na tych teamowych - nie o tym tu dyskusja zanim się striggerujecie), z całych sił unika dyskusji, jak już wywołany 'do tablicy' to mówi szybko co musi byle odbębnić i znowu się 'mutować', często
Jako osoba z DDA i prawdopodobnie przez to wywołaną cyklotymią nie znoszę alkoholików. Nie mam nic do tego, żeby od czasu do czasu sobie wypić czy nawet się #!$%@?ć, spoko, rozumiem to, ale alkoholicy, którzy nie chcą siebie pomóc i w dodatku trują życie innym działają na mnie jak płachta na byka. Za to mam duży szacunek do ludzi, którzy pokonali ten nałóg.
Okej, jeśli chlejesz po robocie i szkodzisz tylko sobie, bo nie masz żony, dzieci, nie zawalasz roboty i nie przychodzisz do niej #!$%@? to nic mi do tego. Jeśli jest inaczej, to gardzę. I dziś dosłownie mnie zagotowało.
Przyjeżdżam dziś do pracy pierwszy raz po weekendzie, bo w poniedziałek i wtorek trochę chorowałem, zresztą i tak skróciłem sobie L4, bo terminy gonią. Witam się ze swoją brygadą, widzę, że chłopaki ładnie harowali, bo dość mocno podciągnęli robotę. Kogoś mi jednak brakuje. Aha, nie ma Zbyszka. Czasem nie ma go w robocie tydzień, bo zachleje, czasem dwa, czasem przyjdzie dwa razy w tygodniu. Nie moja firma, nie moja sprawa, mnie interesuje tylko, żeby nie był #!$%@? w pracy, a mój szef ma miękkie serce i to przecież 'sąsiad, trzeba mu pomóc'.
W każdym razie pytam chłopaków czy Zbychu znowu zachlał, a oni twierdzą, że na pewno i do końca tygodnia raczej by się go nie spodziewali. Pytam dlaczego i już żałuję, że to zrobiłem.
Okazało się, że Zbyszek, zdrowy, silny chłop, który źle nie zarabia odebrał w sobotę dary z Caritasu (paczki żywnościowe i takie tam), załapał się na Szlachetną Paczkę (ponoć dostał 13 kartonów z ciuchami na zimę, butami i detergentami, wszystko nowe!) i w dodatku czeka za pieniędzmi na opał na zimę z pomocy społecznej (czaicie? Oni wypłacają pieniądze a nie dostarczają opał faktycznie!). No #!$%@?. Znam kilku naprawdę potrzebujących i im jest wstyd prosić o pomoc a taki pasożyt dostał wszystko i ma w dupie, ba, jest dumny że mu się to tak udało.
Dzwonię więc do Zbycha, odbiera #!$%@? (o 8 #!$%@? rano) i informuje go żeby sobie wolne już zrobił do Świąt, bo ja go u siebie na budowie nie potrzebuję. Trochę płakał, że jak to, ale w sumie nie mam żadnych wyrzutów sumienia. Szef go pewnie i tak weźmie do swojej brygady w przyszłym tygodniu, ale ja go nie chcę na oczy widzieć.
Ja #!$%@?ę.
#patologiazewsi #caritas #szlachetnapaczka #alkoholizm #zalesie
@krucafiks: masz ty rozum i godność człowieka? Kiedy ZUS ci płaci, a nie pracodawca (powyżej 30 ilus dni) i dowiedzą się, że pracowałeś w tym czasie to w najlepszym wypadku ci nie wypłaca zasiłku chorobowego. U mnie wystarczyło, ze 2 dni przed zakończeniem chorobowego podpisałem nowa umowę i szkolenie BHP i nie dostałem pieniędzy za 2 tygodnie zwolnienia...
@savanna Nie ma co patrzeć na innych, trzeba walczyć o swoje. Jeśli to za Tobą, to przynajmniej wiesz, że masz na kogo liczyć i wiesz, że dasz sobie radę bez proszenia się nikogo o pomoc. Kto wie, może gdyby było łatwiej nie byłoby takiej motywacji?
@sagan_ ja tych swoich alkoholików w pracy podpuszczałem czy jakby zasponsorować
@Niedotykalna yup, a co?
Z jednej strony, zna zakład rafinacji, w którym robimy, tak dobrze, jak sam prezes.
Ale pracuję drugi miesiąc, a i z wcześniejszych opowieści współpracowników wiem, że jak Krzysiu pójdzie w melo, to gościa nie ma tydzień.
I nierzadko przychodzi do roboty wczorajszy, albo z zapaszkiem żubra z ust.
Oczywiście szefostwo nie ma jaj, żeby choćby formalną naganę machnąć.
Ale Ty jak nie