Wpis z mikrobloga

o jak kisnę, kumpel poszedł do pracy od 1 ubiegłego miesiąca ale umowę podpisał 2 tygodnie później (xD). Teraz zamiast dostać swoje upragnione 1450 zł to dostał 750 bo przez pierwsze 2 tygodnie nie miał umowy. Poszedł się zapytać do kierownika to mu powiedział, że on nie wie i że szefowa płaci kase to niech do niej idzie. Najgorsze, że taka nasza koleżanka mu mówi, że nie można stawiać własnych warunków bo takich osób jak on jest wiele więc jest na takiej pozycji, że mu robią łaskę iż go przyjęli, kwitując to słowami "pracodawca nasz pan" xDDDDDDDDDDDDDDDD. Nie no nie upominaj się o podstawową rzecz dla której chodzisz do pracy, tj, wynagrodzenie. Ja #!$%@? i później dziwić się, że januszy tyle u nas w kraju, tylko czekają na takich frajerów jak ta dwójka, która tylko czeka aby robić u swojego pana jak polak robak xDDD.

#bekazpodludzi #pracbaza
  • 40
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@ciachostko: @RanyBoskieJestemKioskiem: Niech to potraktuje jako lekcję życia, bo nasyłanie PIPów i kontroli skarbowej na firmę będzie go kosztowało więcej nerwów niż to warte. Jak pracodawca robi problemy i komentarze jak ktoś chce umowę przed rozpoczęciem pracy (niezależnie od tego, czy to inwentaryzacja w markecie na jedną noc czy umowa o pracę na czas nieokreślony) to to jest czerwona lampka. Żaden uczciwy pracodawca nie będzie potencjalnemu pracownikowi wyrzutów
  • Odpowiedz
i niezapowiedziana kontrola z pip - będzie się działo


@Ciuliczek: o tej niezapowiedzianej kontroli z pip zakład pracy wie z tydzień wcześniej xD
  • Odpowiedz
@RanyBoskieJestemKioskiem:

PIP gówno może jak przyjdzie co do czego, nie wierzcie, że "wpadnie pip i zrobi masakrę", bo nic takiego się nie wydarzy ;)


E tam, ja PiP polubiłem. Kiedyś zgłosiłem firmę (jako osoba trzecia), gdzie pracował mój ojciec. Chociaż pracą to ciężko nazwać, gdy się jest 60h (!) w pracy na nogach. Bał się zwolnić, gdzie on 50+ znajdzie robotę. Po moim zgłoszeniu i wyszczególnieniu na co mają zwrócić
  • Odpowiedz