Wpis z mikrobloga

@pogop: @Slonx: @mroz3: @Akos: Dokładnie takie jest moje zdanie (zresztą sam zauważam u siebie taką tendencję), że brak poszanowania ograniczeń prędkości wynika z braku poszanowania zarządców dróg do kierowców.
1. Najpowszechniejsze (choć na szczęście coraz rzadsze jest pozostawianie ograniczeń w miejscach zakończonych juz robót drogowych, lub nieadekwatne ograniczenia przy remontach.
2. nieadekwatne i irytujące ograniczenia na drogach wymagających remontu (przykład - droga - łącznik - między DW a
@pogop:
bo wiele z tych znakow jest kretynsko postawiona,

ostatnio ze wzgledu na wypadek i mandat z przed 10msc mialem 18pkt, czyli blisko zabrania prawka

i 2 miesiace jezdzilem dostosowujac sie do wszystkich ograniczen, i tak oto jadac sobie 2 pasmowa obwodnica miasta 70km/h bylo mi jakos dziwne i przykro oraz czulem ze cos jest nie tak,

zwalnianie do 50km/h w kazej wiosce zlozonej z 2 budynkow tez wplywa bardzo negatywnie
@pogop: Wystarczy się przejechać do Jaworzna - tam przebudowano strukturę dróg, które po prostu nie pozwalają na przekraczanie prędkości. Jaworzno jest też najbezpieczniejsze pod tym względem, w zeszłym roku nie zginął tam nikt. Ale inne miasta nie chcą przebudowywać dróg, żeby były bezpieczniejsze
Nie stosuje sie do przepisow bo nie jestem zawalidroga, dlatego na stopie ustepuje pierwszenstwa zamiast sie zatrzymywac a w regionach ktore znam jade z predkoscia wystarczajaca zeby nikt za mna nie musial jechac.
Dodam ze za kolkiem od ponad 10 lat, z czego 2 jako zawodowy, bezwypadkowa jazda. Mandaty wystawiaja raz na rok ale zawsze sie wykrece
bierze się niemal wyłącznie z bezkarności albo minimalnej karności,

a drugi powód to ignorancja...


@SpalaczBenzyny: a nie sądzisz, że po części wina samych drogowców, gdzie wiele ograniczeń jest zwyczajnie z dupy? Dla przykładu, gdy jedziesz drogami w Austrii, to jeżeli pojedziesz szybciej niż prędkość na znaku, to wylecisz z drogi - sam się na tym o mało co nie złapałem XD w Polsce 40 km/h z dupy po środku niczego i