Wpis z mikrobloga

@adrpan: U mnie było jeszcze lepiej: sąsiadka (lvl ok. 75) mieszkała na parterze i była takim typowym, osiedlowym monitoringiem: widziała wszystko, wiedziała o wszystkim, wszystkich znała. Jeśli nie przebywała w oknie, to siedziała na ławce przed klatką. Nie raz można było ją zobaczyć, gdy obserwuje osiedle zza firanki, niczym najlepszy szpieg ( ͡° ͜ʖ ͡°). No ale gdy ktoś rodzicom porysował samochód, który stał centralnie pod jej