Wpis z mikrobloga

Jak się nazywa taka nieobecność czegoś.. gdzie jest związek chemiczny i on po prostu zanika, nie ma go.. pod wpływem czasu np. Wydaje mi się, że to nie będzie degradacja.. bo degradacja to takie zdegradowanie, czyli zamiana na coś innego, słabszego nawet w przypadku tego słowa, czyli ma to takie podwójne nawet znacznie, dość konkretne. Z tego też względu uważam, że nie będzie to degradacja.
To może dezintegracja ? ale to też nie ma pasuje, bo to wydaje się takie nagłe.. i po prostu wymazanie z egzystencji.. rozkład też nie raczej, bo to kojarzy się z takim gniciem zepsuciem... a nie zanikiem, które notabane też nie pasuje, bo jest ogólne, co się z nim stało... a tu chodzi o konkretną nazwę tego procesu. tutaj mamy związek chemiczny,który pod wpływem okresu robi co ?.. że potem go nie ma.

Jakiego słowa szukam ?

#chemia #jezykpolski
  • 6
@YouHadControlOfThisShipTheWHOLEtime bo ciężko nazywać zjawisko, które nie istnieje. Mamy coś takiego, jak prawo zachowania masy. Nawet, jeżeli jakiś pierwiastek przestaje istnieć w formie atomowej, to istnieje dalej jako składowa jakiegoś związku chemicznnego. Czyli de facto nie znika, cały czas jest częścią jakiegoś cyklu/obiegu. Wyjątek mogą stanowić wspomniane wcześniej pierwiastki bez trwałego izotopu - te ulegają rozpadowi radioaktywnemu. Ale czy można mówić o "znikaniu" czegoś co z założenia nieistniejącego?