Wpis z mikrobloga

Mam takie pytanie, może głupie, może mądre.

Czy wdychanie tlenu w zaduszonych pomieszczeniach ma sens?

Mam takie problem, że muszę na uczelni siedzieć w zaduszonych salach z kiepską wentylacją. Często po 40-50 minutach w takich warunkach robię się bardzo zmęczony, co chwilę jakby tracę na ułamki sekundy świadomość, opada mi głowa, ręka w zeszycie bazgrze jakieś szlaczki...

Dzieje się tak tylko w salach ze złą wentylacją przy zamkniętych oknach, w salach nowszych lub kiedy można otworzyć okno nic takiego raczej się nie dzieje, co najwyżej mogę po ludzku przysnąć po cięższej nocy, co zdarza się raczej rzadko. Żadne energetyki i inne cuda kofeinowe nie pomagają, co najwyżej jestem nadmiernie pobudzony i rozstrzęsiony po wyjściu z sali. Doraźnie pomaga natomiast wyjście na dwór na 5 minut.

Gwoli ścisłości - o zwiększaniu pojemności płuc i badaniach wiem, pytam tylko co myślicie o tym tlenie, czy to w ogóle ma szanse zadziałać.

#medycyna #biologia
  • 11
  • Odpowiedz