Wpis z mikrobloga

#belfer niby wygląda jak poważny serial z dobrym (zachodnim) zapleczem i budżetem, ale jak można przy tym sadzić takie byki jeden za drugim!? Postacie z drewna, główny bohater jałowy i bez charakteru jak Tomek u Szklarskiego, luki w fabule, niewytłumaczalne zachowanie bohaterów, do tego fatalny dźwięk i postprodukcja ograniczona do ustawienia nasycenia na 50%. Niby się fajnie ogląda, ale to się tak kupy nie trzyma, że ciężko się przebić przez niedoróbki i zaangażować w fabułę, zidentyfikować się z bohaterami. Oglądam, ale tęsknię za #pakt. #seriale
  • 7
@Asarhaddon Jedynka też miała wiele wad. Może zarys fabuły w porządku, ale niedopracowana w szczegółach. Z odcinka na odcinek miałem wrażenie, że coś mi się przywidziało, bo bohaterowie pojawiali się w wątku, który zajmował pół odcinka, a potem jak kamień w wodę? Kto w Polsce darzy nauczyciela na prowincji takim szacunkiem, zwłaszcza biznesmeni, żeby go na bankiety zapraszać? Ten myk z Eweliną na końcu to co? Nie da się zrobić "złożonej" postaci
Niedawno czytałem książkę "Szkoła na wzgórzu" Sebastiana Imielskiego i muszę przyznać, że fabuła bardzo podobna do Belfra I (zamiast Dobrowic miejscowość na Kaszubach), ale właśnie bez tych luk. Jeśli komuś Belfer się podobał to serdecznie polecam książkę, bo choć przeszła zupełnie bez echa, to jest bardzo dobra. A Belfer II kiła mogiła