Wpis z mikrobloga

Wygląda na to, że Grindr dotknęła choroba #sjw-izmu. Już samo wstawienie opcji trans to pół biedy - teraz na sieci dla gejów możesz być... kobietą. Albo identyfikować się płciowo jako crossdresser (który BTW płcią nie jest). Albo jeżeli naprawdę nie mieścisz się w 10 opcjach (!) które masz, to możesz dopisać własną płeć, do 20 znaków i to dodatkowo z wybranym zestawem przyimków osobowych.

Cóż, przynajmniej „Attack Helicopter” się mieści. #lgbt no i też niestety #bekazlewactwa
InsanelyIncredibly - Wygląda na to, że Grindr dotknęła choroba #sjw-izmu. Już samo ws...

źródło: comment_LieXOEVcA6EmNmHZOdflC8R4pke41GNz.jpg

Pobierz
  • 11
  • Odpowiedz
@Ator: Tak, ale to jest serwis dla MSM. Wstawianie opcji "jestem kobietą" w serwisie dla gejów/biseksualistów jest mało sensowne, bo w zasadzie przeczy idei Grindra. Crossdressing nie jest płcią, tylko fetyszem i to jest chyba częścią consensusu. A pozwolenie na dopisanie własnej płci samo w sobie jest bekowe.
  • Odpowiedz
@InsanelyIncredibly ale może być przecież facet który czuje się kobietą (i wtedy w "gender" zaznacza woman) i to dalej fizycznie jest facet, więc budzi zainteresowanie facetów homo.

Bardziej dziwna jest opcja "hetero" na Fellow xD
  • Odpowiedz
ale może być przecież facet który czuje się kobietą (i wtedy w "gender" zaznacza woman) i to dalej fizycznie jest facet, więc budzi zainteresowanie facetów homo.


@Ator: coo.avi

No właśnie nie, bo jeżeli ona jest kobietą, to jak może budzić zainteresowanie gejów? O biseksualistach nie mówię, ale jeżeli byśmy uznali taką zasadę, to w takim razie i tak wracamy do mojego punktu: to przeczy idei
  • Odpowiedz
Tak, ale to jest serwis dla MSM.


@InsanelyIncredibly: Nie tylko. Kto tak powiedział? Na grindrze jest wiele kobiet z męskimi narządami płciowymi.

rossdressing nie jest płcią, tylko fetyszem i to jest chyba częścią
  • Odpowiedz