Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Zataiłem pewien ważny fakt przed dziewczyną, ona się o tym dowiedziała i zerwała ( ͡° ʖ̯ ͡°). Pisałem do niej i przepraszałem ale jest nieugięta.
Cztery miesiące temu poznałem dziewczynę, ona 29 lvl, ja 31, dla mnie cud, miód i orzeszki, ładna, mądra, z zainteresowaniami, mająca swoje zdanie. Od razu się nią zainteresowałem i zaczeliśmy się spotykać.
Na jakimś spotkaniu zapytałem się jej czy jest coś czego nie toleruje u mężczyzn, coś co sprawia, że facet od razu jest skreślony, wymieniła kilka rzeczy w tym powiedziała, ze nie spotkałaby się z kimś kto zażywa narkotyki w tym pali marihuanę, a tak się składa, że ja kilka razy w miesiącu sobie popalam. Więc pociągnąłem temat i dopytałem dlaczego, no bo przecież to nie heroina tylko maryśka do poprawy humoru. Powiedziała, że marihuana to też jest narkotyk i nie chce się spotykać z kimś kto przychodzi zjarany na spotkanie i musi palić żeby mieć dobry humor.
W każdym razie spoytkaliśmy się dalej, ja dalej popalałem sobie maryśkę i tak czas mijał. Czasmi myślałem o tym jak tu rozwiązać ten problem, tzn. dla mnie to że pale nie było problelelm tylko to, że ona tego nie akceptuje. Będę szczery, z góry założyłem i miałem szczerą nadzieję, że ona przymknie na to oko, ja byłem w niej zakochany ona we mnie i wiecie jak to jets jak się jest zakochanym, na niektóre rzeczy przymyka się trochę oko, z resztą nie chciałem jej teraz o tym mówić, chciałem jeszcze trochę poczekać, niestety wyprzedził mnie mój kolega, który nie wiedział co ona o tym myśli i jej o tym po prostu powiedział. Właściwie nie powiedział tylko się spytał czy ona tez lubi sobie popalić no i dalej już temat poszedł sam :/.
Dziewczyna się o tym dowiedziała i spytała się czy to prawda. Nie miałam już co kłamać i powiedziałem, że tak. Na co ona mi tak po prostu oznajmiła, ze to koniec naszej znajomości. Powiedziała, że od początku wiedziałem, że ona nie toleruje żadnych narkotyków a mimo to zdecydowałem się kontunuować naszą znajomość i że zmarnowałem jej czas, że zdawałem sobie sprawę z tego, ze ona nie chce kogoś kto pali że to dla niej ważne i co ja sobie wyobrażałem, że jak to będzie jak ona się o tym dowie?
Kurcze no, ja nie spodziewałem się, że ona ot tak zerwie, powie że to koniec. No mówiła, że nie cche kogoś kto pali, wiem o tym, ale miałem nadzieję, ze to się jakoś ułoży. Poza tym po usłyszeniu, ze oan nie toleruje narkotyków miałem tak po porostu jej powiedzieć, słuchaj tak się składa, ze ja palę a ty tego nie tolerujesz, ja nie zamierzam przestać więc nie pasujemy do siebie - na co ona odpowiedziałą, ze tak mogłem powiedzieć.
Pisałem do niej, ale ona jest nieugięta. Poważnie, ja się w niej zakochałem, żałuję, że ukryłem przed nią fakt że paliłem, ale nie wiem co mam robić. Dać jej czas żeby sobie to wszystko przemyślała i dalej nalegac na spotkanie? Nie cche prze taką głupotę jej tracić. Jak to dobrze wszystko rozegrać???

#zwiazki #niebieskiepaski #rozowepaski #zalesie #narkotykizawszespoko

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: kwasnydeszcz
  • 86
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania xD ale mnie #!$%@?ą marihuaniści.
#!$%@?łem kolosa? Zajaraj blanta ziaąąą
Rozwodzę się? Sięgnij po zielooone ziąą
Jestem #!$%@?? Masz gibona ziąąą
Uciekł mi tramwaj? To przez to że marihuaen jest nielegalne ziąąą, bo to lek na wszystko ziąąąm.
  • Odpowiedz
Ty tak serio z tym wywodem? Facet ćpa, nazwijmy rzeczy po imieniu, kilka razy w miesiącu, z całości łatwo wydedukować że jest uzależniony skoro laskę którą niby kocha stawa niżej niż blanta.


@ImYourPastClaire: ty tak na serio z tym wywodem?
  • Odpowiedz
@FuckoTheClown: Ty nie masz #!$%@? beki. Ty masz #!$%@? ból dupy, bo w twoim malutkim i smutnym świecie nie do pomyślenia jest, że facet może skrytykować drugiego faceta jeśli ten robi maniane. Bo przecież jak to? Solidarność plemników, baby do gazu!
I proszę, nie nazywaj mnie #!$%@?ą. Póki co rucham regularnie, a czy patrząc na twoją frustrację, można powiedzieć to samo? Tak średnio raczej. ( ͡° ͜ʖ ͡
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania: Prosty protip na przyszłość: nie gadaj o zielsku na początku spotkań czy związku. Masa osób nie wie nic kompletnie o tym i myślą, że różowe słonie po tym widzisz, musisz być pot headem, pewnie masz #!$%@? życie, zlasowany mózg i bóg wie co jeszcze bo gdzieś tak się nasłuchały (faceci też takie bzdury gadają). Jak widzą, że jesteś stabilnym facetem, który sobie zajara ze znajomymi i nic nie #!$%@?,
  • Odpowiedz