Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
#logikarozowychpaskow
#wielkiegowno #zwiazki #logikaniebieskichpaskow #jakzyc #gownowpis #problemy

Uważam się, za normalnego #rozowypasek . Ale przez trzy nietrafione związki i relacje z facetami popadłam w paranoje. W paranoje, która głosi, że każdy facet, którego spotkam mnie oszuka i skrzywdzi. To jest straszne, walczę z tym za każdym razem żeby nie wkręcać sobie tych bzdur, ale kiedy zaczyna się powielać sytuacja z poprzedniego razu to przychodzi samo.
Nie patrząc za daleko w przeszłość, to ostatni facet mnie perfidnie zdradził. W tym samym czasie co mnie poznał też inną laskę.. i najpierw było niewinnie, a gdy już wiedział, że ma u niej szanse to po prostu zaczął mnie od siebie odpychać, unikać, wielu tematów nie chciał poruszać, ale twierdził, że jest Ok.. bo przecież jak sam to określił "byłby głupkiem gdyby ze mnie zrezygnował". Ja cierpliwie czekałam i obserwowałam sytuację z boku, wzięłam pod lupę tamtą laskę no i po obserwacjach, które trwały około miesiąca, dla mnie było wszystko jasne. Nie robiłam w tym czasie żadnych awantur, scen zazdrości, zachowywałam się normalnie tylko po prostu bardziej zwracałam uwagę na pewne szczegóły.
Tylko że poraz trzeci miałam racje.. nie sprawdzałam mu telefonu ani fejsa, nie śledziłam go - ten proces był o wiele prostszy, ale to na osobną opowiastkę ;)
i teraz poznałam faceta, krótka znajomość..drugi miesiąc leci, kontakt umiarkowany, co prawda znajomość internetowa, ale w bliskiej odległości, więc pewnie zanim dojdzie do spotkania minie trochę więcej czasu (bo ja tego czasu potrzebuje znacznie więcej chociaż póki co żadne z nas wprost o tym nie mówiło... ). Problem jest taki, że znów z tyłu głowy dzwonią mi dzwony z poprzednich przejść, sytuacji. I gdzieś od środka zaczyna mnie to gnębić od czasu do czasu i nie wiem jak sobie z tym poradzić na przyszłość, żebym nie wkręcała sobie za każdym nowym razem, że pewne sytuacje nie świadczą o tym samym co w poprzednim związku... a wiecie jak się wpadnie w błędne koło myślenia to trochę jak na rozpędzonej karuzeli, tego potem nie idzie zatrzymać, bo z karuzeli zamienia się to w rollercoaster.
I coś jeszcze chciałam napisać... ale sama już nie wiem, dzisiaj mi źle z tym wszystkim.

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: kwasnydeszcz
  • 10
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania: poprzedmi facet zarywał naraz do Ciebie i innej laski? W sensie Ty byłaś już z nim w związku czy jeszcze nie?
Trafiłaś na kiepskich facetów.. cóż zdarza się każdemu, i jak sobie wmawiasz że coś jest nie tak, to z drugiej strony wmawiaj sobie że wszystko jest super ;)
  • Odpowiedz
OP: @waciak: ale to nie była "pierwsza miłość" chodziło mi o sam fakt tych poje zdarzeń i ich efektów które krążą gdzieś po mojej głowie

@zapowietrzony_kaloryfer: zanim się jednak okaże, że ktoś jest odpowiedni to te myśli po drodze już mnie zdążą zdominować. Staram się do tego w ogolę podchodzić z dystansem.. i nagle mnie trafia niewidomo skąd, ale walczę ze swoim demonem ;)

@Sheta: Według niego był
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania: Przecież to, że jeden zdradził, nie oznacza, że wszyscy zdradzają. To, że do tej pory źle trafiałaś, nie oznacza, że tak będzie zawsze. Oczywiście o żadnym związku nie można powiedzieć, że na 100% będzie do końca życia, bo różne rzeczy się zdarzają. Ale istnieją też fajni faceci i postaraj się o tym nowym myśleć właśnie w taki sposób. Miałam niemal identyczną sytuację z facetem co Ty, tyle że dotyczyła jego
  • Odpowiedz