Wpis z mikrobloga

Za każdym razem, gdy trafiam na perełki orzecznicze, coraz bardziej utwierdzam się w przekonaniu, że za patologie polskiego wymiaru sprawiedliwości nie odpowiada wcale "nadzwyczajna kasta sędziowska", ale ułomni politycy, którzy tworzą ułomne prawo. Prawo, które następnie stosować muszą sedziowie. Jednak jak stosować prawo, skoro jest ono na bakier ze wszelkimi zasadami techniki prawodawczej? Gdzie abstrakcyjne normy prawne (przy całym ich gąszczu) zdają się nie odpowiadać rzeczywistosci społecznej, gdzie subsumpcja normy pod konkretny stan faktyczny jest często niemożliwa, gdzie sędziowie - by dokonać wykładni konkretnego przepisu - zmuszani są ustalać "intencję ustawodawcy", siegając przy tym do uzasadnień projektów ustaw czy materiałów z prac komisji...

Tytułem przykładu, Sąd Najwyższy w jednym ze swych wyroków zmuszony został do określenia celu istnienia kury właściwej. Tak, oznacza to tyle, że sądownictwo powszechne nie mogło uporać się z tym zagadnieniem prawnym (na skutek błędów legislacyjnych w redakcji przepisów).


W spoilerze wyrok Sądu Najwyższego z dnia 18.11.1993 r. w sprawie III ARN 69/93.

#prawo #sady #sadownictwo #sadowehistorie #sedziowie #nadzwyczajna #polityka #przemyslenia #kury #kuryboners (ostatni tag z listy mnie zmiażdżył xD)
  • 1
  • Odpowiedz