Wpis z mikrobloga

01/11/12:
Wstałem dzisiaj o 10:00, czemu tak wcześnie? Otóż najpierw mój brat biorąc prysznic #!$%@?ł radiem na pełnych obrotach a potem mój pies #!$%@?ł koncert szczekania więc nie pospałem sobie. O godzinie 12 poszedłem z ojcem na groby, jak zwykle zebrała się cała śmietanka rodzinna i zaczęło się coroczne #!$%@? o tym samym. Po #!$%@? evencie grobowym ruszyliśmy wraz z reszta rodziny na uroczysty obiad. Nie obyło się bez #!$%@? o mojej przyszłości. O godzinie 17:00 byłem w domu, następnie poszedłem ze znajomymi na piwo. Pogoda była #!$%@? jak mało kiedy: zimno, wiatr i deszcz. Pijąc piwo gadaliśmy o wałkowanych 100 razy farmazonach. Wypiłem 4 piwa więc ani to w #!$%@? ani w dupę. Nie rozumiem ludzi, którzy potrafią wypić 2 piękna i się chillować. Po powrocie ze spotkania #!$%@?łem sobie #!$%@? wielki talerz żarcia, #!$%@?łem go przed samym snem. Kolejny dzień spędzony zgodnie z planem: dieta leży, biegnie leży, wszystko #!$%@? leży jestem tym tak zniesmaczony, że nie chciało mi się nawet do końca oglądać drugiej części Piły. Gruchy nie waliłem już 3 dzień, nie wiem co się #!$%@?. Przegrałem serię w Lola z powodu jednych ameb w drużynie. Jestem zły na siebie i wszystko dookoła, idę spać elo. #historiamojegozycia
  • Odpowiedz