Wpis z mikrobloga

Cześć! Emocje po Epicenter już trochę opadły więc postanowiłem przygotować dla Was podsumowanie turnieju dla Virtus.pro

Turniej rozpoczął się dla naszych rodaków bardzo źle i w kiepskim stylu, niektórzy wręcz powiedzieliby, że to nic nowego. Szybka przegrana na otwarcie z SK Gaming 0:2 (5:16, 7:16) i już w następnym meczu czekał mecz o wszystko. Wynik bardzo słaby, Jarosław pasha Jarząbkowski i Paweł "byali" Bieliński pokazali się z najlepszej strony w swojej drużynie, ale to niestety nic nie dało. Na pewno zmartwiło też, że najsłabszym zawodnikiem był Janusz "Snax" Pogorzelski.

Następnego dnia przyszło zmierzyć się z drużyną Gambit Esports, która dosłownie minimalnie przegrała dzień wcześniej z drużyną nr. 1 na świecie: FaZe Clan. I wtedy wszystko się zaczęło. Chłopaki wspięli się na wyżyny swoich możliwości i poprowadzili cały team do zwycięstwa 2:1 (16:6, 13:16, 16:13). Wszyscy się dość mocno zdziwili, nawet bukmacherzy, ale ja i ekipa Piaertv wierzyliśmy od początku w zwycięstwo.

Kolejny dzień to kolejny mecz o wszystko, w którym Virtus.pro musiało zmierzyć się z wielkim FaZe Clan, po raz kolejny nikt nie pozostawiał szans Polakom w tym starciu, a rozpoczęło się ono zwycięstwem europejskiego mixu aż 16:2! Na szczęście po raz kolejny wszyscy bardzo mocno się zdziwili! Ponownie zwycięski pojedynek 2:1 (2:16, 16:11, 16:13) i wszystko zaczęło wskazywać na to, że VP z najlepszych czasów powraca. Ciekawe na pewno było to, iż po 3 mapach nikt z Polaków nie miał statystyk K/D na plusie mimo zwycięstwa!

Następnym mecz to półfinał przed publiczności przeciwko G2 Esports, które w swojej grupie dosłownie zmiotło swoich rywali nie dając im żadnych szans. Tutaj popis swoich umiejętności drużynowych dali pasha, byali i Wiktor "TaZ" Wojtas, by po raz kolejny zwyciężyć w serii 2:1 (16:9, 14:16, 16:10) i przejść do wielkiego finału rozgrywek o 250 tys. $.

Finał przeciwko SK okazał się jednym z najlepszych finałów w tym roku! Niestety Polacy ulegają SK Gaming po raz kolejny, tym razem 3:2 (16:10, 6:16, 16:19, 16:12, 18:22) w BO5. Ale finał pokazał, że VP ponownie wraca na szczyt i potrafi wygrywać z najlepszymi. To co działo się w tym finale na pewno pozostanie w głowach wielu oglądających oraz pojawi się w wielu „youtube-owych” kompilacjach.

Podsumowując grę VP na tym turnieju: rewelacja! Chłopaki spisali się na ocenę 4+. Pasha udowodnił po raz kolejny, że jest mocnym punktem zespołu bez względu na wynik i zachowuje stałą, wysoką formę. Snax mimo bardzo słabego początku, powrócił w wielkim finale by znów czarować swoimi niezwykłymi zagraniami, więc na pewno będzie już tylko lepiej. Byali pokazał się na turnieju z bardzo dobrej strony, w meczu z G2 udało mu się zdobyć 2x ace, a w pozostałych pojedynkach był często ostoją zespołu, solidny turniej w jego wykonaniu. Taz pokazał się z dobrej strony jako nowy IGL i również zalicza solidny, dobry występ w Rosji. No i Filip "NEO" Kubski, wielki powrót wielkiego gracza do wielkiej formy. Filip zagrał jeden z lepszych turniejów, to co pokazał w meczu z Gambit oraz w finale z SK zasługuje na najwyższe oceny. Myślę, że gdyby VP zwyciężyło w turnieju to walka o tytuł MVP rozegrałaby się pomiędzy NEO i pashą.

Welcome back VP <- klik

Jako ciekawostkę chciałbym zaznaczyć, że jeżeli ktoś był patriotą od początku do końca turnieju mógł zarobić bardzo dużą ilość gotówki stawiając na Polaków. Bukmacherzy w początkowych meczach dawali VP szanse nawet 6:1, w półfinale z G2 było to około 4,5:1. W finale już około 3:1, ale tutaj niestety plow się zatrzymał :)

perONE^

#csgo #piaertv
  • 4
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@Beneczko: podsumowanie okej, ale poprawcie błędy, bo czasem jakieś smaczki się wtrąciły > Następnym mecz to półfinał przed publiczności przeciwko G2 Esports
  • Odpowiedz