Wpis z mikrobloga

@krozabalka: Z nastawienia przypominasz mi pewną dziewczynę którą znałem i do której się zalecałem: była cholernie piękna i inteligentna tylko nie chciała się wiązać bo ponoć chłop ją zdradził i nie chciała być zraniona ( ͡° ʖ̯ ͡°)
  • Odpowiedz
@krozabalka: nie wiem o co cho, ale miewałam podobne momenty w życiu, nie tak dawno nawet
więc wiem, że na to nie ma zlotego środka, ale jako człowiek z różnymi ranami, powiem, że życie to sinusoida, więc jak jest źle, to zawsze będzie lepiej, trzymaj się!
  • Odpowiedz
@aloszkaniechbedzie: na to liczę, dziękuję ʕʔ Gadam sobie z kilkoma wykopkami i już mi ciut lepiej. Chyba muszę przegadać sprawę i zdjąć z niej brzemię tragedii. Nadać jej ton czegoś chwilowego i do przeżycia.
  • Odpowiedz
@krozabalka: skądś to znam ( ͡° ͜ʖ ͡°) tzn. tą część o nadaniu tonu czegoś chwilowego do przeżycia
to się wygaduj, postronne słowo pozbawione emocji troche Ci je powinno ogasić, jak mi ciężko i coś mnie dobija, w przyjaciółkach szukam chłodnego spojrzenia, które prowadzi do mety zwanej "a chrzanić to"
  • Odpowiedz
@krozabalka: Nie martw się, po tym tylko może być lepiej. Każdy ma inny sposób, wygadać się, popłakać, upić się, poczekać. ¯\_(ツ)_/¯ Ja miałem związek prawie 4 lata i potrzebowałem 3-4 miesięcy żeby już się nie zadręczać i ruszyć dalej z życiem, znajdzie się lepszy. ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@krozabalka Ja #!$%@?ę, uwielbiam te wpisy różowych. Gówno powie, bo chce w ten sposób wzbudzić zainteresowanie, że niby jest taka tajemnicza, i prosi o atencję.

"Muszę zrobić coś ważnego... Trzymajcie kciuki."
"Już nie mogę, potrzebuję odpocząć od fejsa. Dziękuję za zrozumienie kochani..."

Zawsze to samo, gówno mnie interesują tajemnicze życiowe zakręty. Albo piszcie o co chodzi, albo zostawcie te atencyjne wysrywy we własnych gaciach zamiast rozlewać je na fejsbukach, wykopach i gdzie
  • Odpowiedz