Wpis z mikrobloga

@Aerials: jeśli możesz dojechać, to w Jabłonnie jest pan Zygmunt Kosacki który widać, że kocha to co robi. Dobre opinie słyszałem też o legwet w Legionowie, ale nie jestem w stanie potwierdzić

z całą pewnością omijaj vetkę na Modlińskiej - mnie samego narazili na spore koszty i musiałem dużo nerwów zjeść żeby się odczepili, a zwierzęta które idą tam na narkozę nie wybudzają się.
@Aerials: wiesz, mamy XXI wiek, a weterynaria wciąż akceptuje płatności w naturze: jajkach, mleku, serach i wędlinach. Tyle że jako bonus, na pokrycie kosztów życia i prowadzonej działalności potrzebujemy gotówki.