Wpis z mikrobloga

Mirasy z pod znaku #hydraulika #mieszkanie
Jest jakiś sposób aby zmusić sąsiada do naprawy swojego odpływu w wannie.

Od 3 tygodni zalał mnie już 4 raz.
Zawsze powtarza, że coś z tym zrobi, ale raczej nie robi nic.
Wypuścił mnie raz do mieszkania i widzę gdzie jest problem.
Jest to odpływ wanny - stara kratka, która nie odbiera dobrze wody, woda wylewa się poza kratkę i wcieka w betonowe (bo po co za wanną robić hydroizolację) łączenie podłogi ze ścianą. Wannę ma zabudowana kafelkami, tak, że on sam problemu nie widzi (przez okienko rewizyjne mu do łazienki nie wycieka) a cały nadmiar nieodebranej wody przesącza się do mnie przez łączenie ściany z sufitem.

Podejrzewam, że nie chce tego zrobić, bo musiał by wymienić całą kratkę na już nowy szczelny odpływ = wysokie koszta:
- wymiana starej wanny (w tej ma po prostu dziurę która wcieka do kratki ściekowej pamiętającej lata 60
- koszt zabudowy
- robota hydraulika

Próbowałem przez spółdzielnię, niestety poza pismami nic nie zrobią, bo problem w lokalu (podesłali swojego hydraulika który potwierdził moje ustalenia)

Szkód w moim lokalu nie ma poza wodą na podłodze i zacieków na glazurze ściany. Szczęście w nieszczęściu że, akurat w tym miejscu mam konstrukcję zabudowy rury junkersa wykonaną z takich białych paneli pcv (aby do rury miał dostęp kominiarz) i aby można było to rozebrać. Więc totalnie nic nie jest uszkodzone aby wymagało ruszenia mojej ubezpieczlani (może ich ludzie skutecznie by dziadka zmobilizowały regresem $)

Mogę tylko chodzić i go opierdzielać, zamontowałem już sobie czujnik wody który mi piszczy jak znów leci woda).
Dostaje więc sms albo słyszę piszcałkę i zawsze ze stresem wracam do domu....

Koleś ma 70+ i raczej już z takich ciężko kapującuch więc bardziej agresywnie nie mogę go naciskać, bo to i tak nic nie da, do jego rodziny nie mam kontaktu...

Jakieś pomysły, co to robić aby rozwiązać sytuację?

Na szczęście udało mi się ustalić, że to mieszkanie komunalne. Napisałem do zarządcy budynków komunalnych pismo (w sumie to oni są właścicielem lokalu) ale od tygodnia nic....
Dzisiaj dziadek znów się mył i znów to samo.
Jakieś rady, ktoś się zmagał z podobnym problemem?
  • 11
@gchmurka: 1. ubezpiecz mieszkanie. Upewnij sie, że w OWU masz szkody w wyniku zalania.
2. poczekaj na kolejne zalanie mieszkania.
3. zgłoś szkodę do ubezpieczyciela. Wskaż sprawcę.
@Jarek_P: patrz jak mam to rozwiązane.

Papier toaletowy wsadzony w miejsce w którym najbardziej cieknie (nasiąka i aktywuje czujkę).

Woda sączy się po ścianie (cegła), napotyka profil, kapie mi z konstrukcji zabudowy.
Dolny element zabudowy zrobiłem jak konstrukcja sufitów z termatexu (tak jak w biurach te sufity podwieszane na stażu) użyłem jednak paneli pcv. Dzięki temu nie niszczy się to przy otwieraniu (kominiarz odwiedza mnie co roku i sprawdza rurę i
gchmurka - @Jarek_P: patrz jak mam to rozwiązane.

Papier toaletowy wsadzony w miej...

źródło: comment_dKGwKUgT6GVm1WOFk3wckSyKsqavtQoc.jpg

Pobierz
@gchmurka: moim zdaniem możesz spokojnie pokazać ten film ubezpieczycielowi. Jako szkody wskaż zawilgocenie ścian, jako koszta własne - a nawymyślaj coś, byle nie z księżyca. Zawilgocona ściana i konieczność częściowego remontu spokojnie przejdzie. Tak czy tak nie będą to kwoty gigantyczne, więc jest bardzo prawdopodobne, że ubezpieczyciel nie będzie się bawił w przysyłanie rzeczoznawcy, oprze się na przedstawionej dokumentacji fotograficznej. A potem zrobią regres z dziadka.

Ewentualnie, jeśli to jest starszy
@gchmurka: U mnie to było proste. Sąsiad mnie zalał. Ide do niego - mowi ze niemożliwe i że mogę sobie sprawdzić.
Jako, że moim podejżeniem była wentylacja to napisałem do administracji. Przyszedł gość, obejżał plamy. Poszdł na góre. Wrócił i mi mówi coś w stylu: mieszkanie totalne zalane, trzeba wiedziec na co patrzeć - gość chyba przewiercił rurę od ogrzewania i ma całą podłogę do suszenia.

No to zrobiłęm zdjęcia plam
@Jarek_P: to nie takie proste, trzeba wyjąć wannę, i cała ta kratkę najlepiej przerobić. To takie cudo (zdjęcie znalezienie w necie)
On w wannie nie ma nawet kolanka jak na tym zdjęciu, tylko dziurę.
W tej dziurze kratki w podłodze jest taki syfon jak kolanko (wszytko oczywiście żeliwne).
Jak leje wodę to syfon nie odbiera, woda wylewa pod wannę i wcieka w ścianę.

Za swoje $ tego nie będę robił bo
gchmurka - @Jarek_P: to nie takie proste, trzeba wyjąć wannę, i cała ta kratkę najlep...

źródło: comment_9hWdY0RAB9RnhL8lAPV1JUf2hQDzIg3d.jpg

Pobierz