Wpis z mikrobloga

@kocykzsuszarki: e tam, ja pamiętam moją pierwszą poważną miłość. I chociaż trwała, dla mnie wtedy, nieskończoność (chodziliśmy razem do klasy), to jednak, jak dziewczyna parę lat później sama do mnie uderzała, to to olałem, mając "na oku" już zupełnie kogo innego. A wcześniej nie wyobrażałem sobie nikogo lepszego "na życie". Dzisiaj ona ma własny domek, razem z mężem i jakoś im się chyba powodzi, tak się życie potoczyło. Być może gdyby