Wpis z mikrobloga

@ekoterrorysta: Na szczęście mnie jeszcze nigdy nie ugryzł, z racji tego że często chodzę po lasach, już sporo razy miałem z tym badziewiem do czynienia - dobrze, że występują tylko w niektórych regionach, ale ugryzienia jeszcze nie miałem.
@SorryGregory: @spawngdapl: @ekoterrorysta: one chyba potrafią nawet zrzucać skrzydła żeby wejść między włosy, straszne #!$%@?, występują właśnie zazwyczaj w całych chmarach a ciężko je zrzucić bo mają spłaszczone odwłoki i haczyki na nóżkach.
@kolopo: bullshit, kleszcze są najróżniejszych rozmiarów, od mikro kropeczek do naprawdę dużych, spokojnie znajdziesz kleszcza wielkości strzyżaka
@mlek: Wyczytałem, że te małe gówna zrzucają skrzydła wtedy, kiedy znajdą się na ciele żywiciela, więc czasami coś im się pochrzani po wylądowaniu na człowieku, zrzuci skrzydła i dupa, ani się pożywi, ani nie odleci dalej. A kleszcze fakt, są wielkości części główki od szpilki, aż do wielkości sporej główki od zapałki, nie mówiąc o napitym kleszczu, który może być wielkości grochu.
Kiedyś tylko kleszcze były utrapieniem, na nie pomogły repelenty