Aktywne Wpisy
![MakaronowyStwor](https://wykop.pl/cdn/c0834752/75199b8eb2b5eb89e5813cf86e6d432fb38542db98ff34a8ca964d3e6ea06a5d,q60.png)
MakaronowyStwor +440
![KjatanSveisson](https://wykop.pl/cdn/c3397992/KjatanSveisson_SsGiQFEFkq,q60.jpg)
KjatanSveisson +60
#logikarozowychpaskow #zwiazki #zalesie
Przyszedłem do ziomka i się okazało, że na wieczór ogarnia kolację w domu bo ma rocznicę z dziewczyną ( 4 albo 7 bo mi się to miesza xd) i się chłop postarał kupił róże, świeczki i sushi z Lidla. Ogarnął to elegancko, dlatego mu fotę walnąłem na pamiątkę.
No i co się okazało? Przyszła dziewczyna o tej 19:00 i podobno się popłakała i chciała sama na spacer się przejść.
Przyszedłem do ziomka i się okazało, że na wieczór ogarnia kolację w domu bo ma rocznicę z dziewczyną ( 4 albo 7 bo mi się to miesza xd) i się chłop postarał kupił róże, świeczki i sushi z Lidla. Ogarnął to elegancko, dlatego mu fotę walnąłem na pamiątkę.
No i co się okazało? Przyszła dziewczyna o tej 19:00 i podobno się popłakała i chciała sama na spacer się przejść.
![KjatanSveisson - #logikarozowychpaskow #zwiazki #zalesie
Przyszedłem do ziomka i się...](https://wykop.pl/cdn/c3201142/de660d413d4c9339a188472d933048a40dafb2de1163669f3d1be42e8e6dffce,w150.jpg)
źródło: 1000024858
Pobierz
Wybaczcie, że jestem zielony, ale anonimowemirkowyznania odrzuciło mój wpis. Nie jest to pasta, wszystko pisałem na poważnie, nie ma tu słów wulragnych, nikogo również nie obrażam i oczekuję poważnych odpowiedzi.
Mam 24 lata, mój pierwszy i jedyny #rozowypasek 23 lata, jesteśmy razem prawie 5 lat. Ona też nikogo wcześniej nie miała.
Do tej pory z #sex to tylko pieszczoty ręczne i oralne w obie strony. Tydzień temu spróbowaliśmy pierwszy #sex.
Ona studiuje, ja studiuję i pracuję, oboje mieszkamy akademiku. Na wakacje pojechała do domu, a ja zostałem, bo praca. Widzieliśmy się w wakacje 3 razy po 3 dni.
Po powrocie zdecydowaliśmy się na pierwszy #sex, miał to być pierwszy raz dla mnie i dla niej. Nigdy problemów z erekcją nie miałem, ale tym razem wacław odmawiał mi posłuszeństwa, był twardy do momentu, aż założyłem gumę i przymierzałem się do pierwszej penetracji. Wiadomo, zestresowałem się, mimo to, że penis nie był w pełnym wzwodzie, starałem się jak mogę, aby wypaść jak najlepiej. Zacząłem powoli, potem przyspieszałem, próbowałem zmieniać jakoś pozycję (nie potrafiłem się dobrze ułożyć, żeby było mi wygodnie). Próbowałem dość długo, myślałem, że zaraz stres minie, mały w pełni stanie i będzie tak, jak być powinno. Po dość długim czasie jednak zrezygnowałem, oczywiście nie skończyłem, różowy też na pewno nie doszedł.
Wyciągnąłem go, przytulam bardziej różowego, a różowy zaczyna płakać, wtf? Pytam co się stało, czemu płaczesz. "Nie wiem, chlip chlip". No ok, przytulam, pocieszam, jak różowy przestał płakać to spytałem jak się jej ten cały #sex podoba, co powinienem zrobić inaczej, czy ją bolało itp. Powiedziała, że na razie przyjemność żadna, ale to pierwszy raz więc nic dziwnego, że bolało i po wszystkim dalej trochę to czuła.
Wczoraj #sex próba nr 2, tym razem stres dużo mniejszy, penis w pełnym wzwodzie, ale dalej nic nie czułem, znowu nie doszedłem i musiałem się tym razem tłumaczyć o co chodzi, czy mi się nie podoba czy coś. Nie chciałem powiedzieć, że nic nie czuje, żeby różowy się nie obraził czy nie pomyślał, że coś sugeruję, powiedziałem, że wcześniej zrobiłem sobie dobrze ręką, żeby nie skończyć w 5 sekund i ją zadowolić. Ją tym razem nie bolało, a wydaje mi się, że choć trochę powinno, bo penis zdecydowanie twardszy był, płakać również nie płakała. Krwi nie było ani za pierwszym i drugim razem.
Wspominałem, że widzieliśmy się w wakacje, zazwyczaj jak robiłem jej dobrze, to wkładałem dwa palce, jestem dość niski i szczupły, więc i palce mam drobne. Zawsze robiłem to ostrożnie, żeby jej nie uszkodzić, i czułem, że te 2 palce to tak prawie na styk jest. W wakacje przy 2 i 3 spotkaniu zauważyłem, że tak jakby już nie jest do końca na styk, nie czułem takiego oporu jak wcześniej na tych drugich kostkach u palców, a po wakacjach zauważyłem (przed #sex), że nawet jestem w stanie palce od siebie rozchylić w środku, generalnie tak jakoś luźniej.
Mój penis w pełnym wzwodzie jest dużo grubszy niż palce, na szerokość to prawie ze 3 moje palce. Dlatego myślałem, że będe miał problemy żeby go wcisnąć za pierwszym razem. Jak kupowałem prezerwatywy w aptece, to nie mogłem ich założyć na penisa, były po prostu za małe, myślałem, że po prostu nie umiem ich założyć, ale po wielu próbach w końcu kupiłem większe, dało radę i nie ześlizgiwały się. Co tym bardziej dało mi do myślenia, że jednak mogę mieć problem za pierwszym razem, żeby wejść i na pewno będę to czuł.
Cała ta sytuacja nie daje mi spokoju, boję się, że to #bolecnaboku, ufam mojemu #rozowypasek, ale czytałem o historiach, oraz słyszałem osobiście u źródła o takich, co też daliby sobie rękę uciąć za różowego i teraz nie mieliby ręki... Chcę się was poradzić, co zrobić, czy to normalne, że przy #pierwszyraz i kolejnych, w prezerwatywie nic nie czuję?
To normalne, że różowy po pierwszym razie płacze? Czy jej się po prostu przypomniało, że doprawiła mi rogi? Jak to sprawdzić, czy byłem jej pierwszym, jak ją w rozmowie podejść tak, żeby była szansa, że się ewentualnie wygada co zrobiła, a jednocześnie, żeby nie obraziła się na mnie, że ją posądzam o takie rzeczy? Planuję jakoś o to spytać gdy będziemy pod wpływem, wiadomo alkohol rozwiązuje język.
I chyba najważniejsze, jeśli po prostu to jakaś tylko moja paranoja, to jak się tego pozbyć, ciężko mi z tym przeczuciem, że coś jest nie tak, od jakiegoś czasu miewam nawet sny, w których nakrywam ją na zdradzie.
Mówisz, że jest luźniejsza podczas pieszczot, tylko że jesteśmy ze sobą prawie 5 lat, a zmiana w kwestii "luźności" nastąpiła gdzieś w okresie wakacji. Przez wakacje
"Luźniejsza pochwa nijak się ma do częstotliwości stosunków, no chyba, że Twój zmalał" - pochwa nie może się rozszerzyć, ale penis może zmaleć #logikarozowychpaskow
"Jeśli coś zaprząta Twoje myśli np zdrada, to zwyczajnie z nią o tym porozmawiaj", ta, Ty pewnie byś się przyznała, że masz bolca