Aktywne Wpisy
Weźcie mi to wyjaśnijcie, bo nie jeden raz jestem świadkiem podobnych sytuacji. Weźmy przykład imprezy: WESELE
Ja z moją kobietą (programista + prawnik) 1-2 w nocy: zaorani, zmęczeni, głowy już wiszą nad stołami dosłownie utrzymywane siłą woli i zaraz zwijamy do domu
w tym samym czasie jakieś robolskie pary typu mechanik/budowlaniec + kasjerka/fryzjerka/monterka produkcyjna zapyerdalający po 12h dziennie wywijają na parkiecie, drą pisdy, pełni energii, dopiero się rozkręcają.
My sen po 8h,
Ja z moją kobietą (programista + prawnik) 1-2 w nocy: zaorani, zmęczeni, głowy już wiszą nad stołami dosłownie utrzymywane siłą woli i zaraz zwijamy do domu
w tym samym czasie jakieś robolskie pary typu mechanik/budowlaniec + kasjerka/fryzjerka/monterka produkcyjna zapyerdalający po 12h dziennie wywijają na parkiecie, drą pisdy, pełni energii, dopiero się rozkręcają.
My sen po 8h,
KRCZVSK +1144
Chciałbym tylko powiedzieć, że tak wygląda prawdzie dobro. Ubrane jest w roboczy w kombinezon, stojące na tle śmieciarki. W pierwszej osobie opowiada o tym, jak walczyło ze złem.
Popatrzcie na nie proszę. Posłuchajcie, co mówi.
Gdyby takiego dobra wśród nas było więcej, Maurycy by żył.
#takaprawda #poznan #zabojstwo #feels
Popatrzcie na nie proszę. Posłuchajcie, co mówi.
Gdyby takiego dobra wśród nas było więcej, Maurycy by żył.
#takaprawda #poznan #zabojstwo #feels
Issam Zahreddine wywodził się ze społeczności Druzów, zamieszkujących prowincję As-Suwajada na południu Syrii. W 2013 r. po śmierci generała Dżameha trafił w raz z dowodząoną przez siebię 104 brygadą powietrzno desantową Gwardii Republikańsiej, do atakowanego przez ISIS I rebeliantów Deir ez-Zor. To właśnie tam, na odpieraniu niezliczonych ofensyw Państwa Islamskiego na liczące ponad 100 tys mieszkńców miasto, spędzi kolejne 3 lata.
Generał słynął z tego, że praktycznie zawsze towarzyszył swoim żołnierzom na pierwszej lini frontu. Jedni powiedzą, że głupota inni, że inspirował swoich ludzi walcząc z nimi ramie w ramie przeciwko straszliwemu wrogowi. Generał wielokrotnie był ranny, a plotki o jego śmierci towarzyszyły praktycznie każdej ofensywie Pańśtwa Islamskiego. Nie będzie przesadą stwierdzenie, że w dużej mierze to dzięki niemu Deir ez-Zor wytrzymało przez ponad 3 lata, kilkadziesiąt ofensyw, jednocześnie będąc odcięte od reszty świata. Starczy przypomnieć ile to razy na wieść o rzekomej śmierci Zahreddina wróżono niechybny upadek miasta. Nic takiego jednak nie miało miejsca, a garnizon zdołał wyjść cało nawet z największych opresji i utrzymać się aż do 5 września 2017 kiedy to po ponad 3 latach, odsiecz zdołała się przebić przez pozycje islamistów do oblężonego miasta.
Ktoś zapyta po co tyle krzyku o jakiegoś generała z Syrii? Można powiedzieć, że Zahreddine stał się pewnym symbolem determinacji I walki przeciwko jednemu z okrutniejszych I straszniejszych wrogów współczesnych czasów I to pomimo znajdowania się w beznadziejnej sytuacji. To dzięki niemu I jego ludziom, liczące ponad 100 tys. mieszkańców, miasto zdołało przetrwać krwawe, 3 letnie oblężenie, które jednocześnie kosztowało życie tysiące bojowników ISIS.
Bez względu na popieraną stronę konfliktu każdy powinien docenić wkład Issama na rzecz walki z Państwem Islamskim - bo jak rzekł w 2013 r., "Dei ez-Zor nie upadnie" - i tak też słowa swego dotrzymał...
Chwała bohaterom!
#syria #bitwaodeirezzor
Komentarz usunięty przez autora Wpisu
W dobie kryzysu imigracyjnego każde działanie stabilizujące tam sytuację jest nam na rękę, bo zmniejsza ilość uchodźców i moc pretekstu Makreli, że trzeba ich przyjmować.
@WscieklyJesiotr: lol, chyba 15 lat temu. Teraz, jak żartuje zresztą sam de Niro, dostaje tylko role pradziadków ( ͡° ͜ʖ ͡°)