Wpis z mikrobloga

Wkurza mnie to, że pracodawcy umożliwiają palaczom urządzanie sobie ciągłych wycieczek "na papieroska", gdzie oczywiście dochodzą pogaduszki i ten czas się przeciąga. Niepalący muszą pracować cały czas i nikt im tego nie wynagradza. Chyba też zacznę sobie wychodzić na spacer w zamian za wyjście na papierosa. Do tego palacze się zachowują czasem, jakby palenie było wyborem porównywalnym do brania leków na cukrzycę. Pamiętam, jak kiedyś jedna laska zrobiła awanturę, że "hurr durr to gdzie ja mam palić?! mam wychodzić na zewnątrz? mnie się nie chce!", kiedy kierownik jej powiedział, że w upalne dni nie może palić na balkonie, bo nie ma opcji zamknięcia okien. Może po prostu nie pal, tępa dzido? Dlaczego to w ogóle kogoś obchodzi?
#pracbaza #bekazpodludzi
  • 267
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@Shanny: Ja w poprzedniej pracy chodziłem sobie właśnie na takie spacerki i nikt nie robił problemu. Afery nigdy nie robiłem, bo to by się skończyło źle dla wszystkich, ale zdarzyło mi się powiedzieć luźno "niektórzy chodzą na fajkę, a ja idę na dwór się przewietrzyć".
  • Odpowiedz
@Shanny: ze dwa lata temu pracowałem na budowie na terenie rafinerii w nadzorze budowy. Stanowisk do palenia na terenie budowy było chyba o ile pamiętam dwa (poza nimi #!$%@?ście przestrzegany zakaz palenia - jak to w rafinerii) i niektórzy mieli 15 minut do przejścia piechotą do palarni. I masz - 15 minut tam, 10 minut palenia i 15 w drugą stronę. Większość robiła po 5 takich kursów dziennie i z
  • Odpowiedz
@Shanny: Jak na wiosnę pracowałem w gówno-firmie elektrycznej u janusza, to dostawałem dodatek +200 zł. dla niepalących, oczywiście ci którzy palili również, bo nikt się nie przyzna, ale jest denerwujące jak po kolei 5 chłopa pali jeden za drugim.
  • Odpowiedz
@lukaszzz: jesli szef toleruje ich zachowanie to #!$%@? ci do tego? przyszla typiara i wylewa jakies #!$%@? smuty ktore kazdy ma w dupie


@destructivedetroit: przecież szef nie toleruje takiego zachowania to po 1., a po 2. to smuty dotyczą roszczeniowej postawy palaczy pt MAM POTRZEBĘ ZAPALIĆ. Nie, nie masz potrzeby, twój nałóg to twój problem. Nie dziwią mnie premie za niepalenie i preferowanie niepalących pracowników bo z
  • Odpowiedz
@Shanny: ja jakbym była dyrektorem gunwofirmy to bym darła #!$%@? na palaczy xd nic mnie tak nie zniechęca do wejścia do sklepu, fryzjera, czy kogo kolwiek innego świadczącego usługi jak widok pracownika jarającego tuż przed wejściem.
do tego jak ktoś wróci z takiego hehe dymka to wali tą fajką przez kilka minut i #!$%@? potem muszę z tym kimś siedzieć w pomieszczeniu i wdychać smród jego fajek unoszących się od
  • Odpowiedz
@50HerbatGreya: to tak jak z weganami itp oni nie jedzą miesa więc Ty też nie jedz... a jak jesz to jesteś zły i ble i fuj... to samo z paleniem, nikt palący nie będzie Cię namawiać na to , żebyś zaczęła palić , więc jak Ty nie chcesz, żeby ktoś się wtrącał w Twoje życie- nie interesuj się życiem innych... a tak na serio... ja pracuję w miejscu gdzie przez
  • Odpowiedz
@Shanny: jakie to prawdziwe. W poprzedniej firmie byłam w pokoju z 2 palaczkami. Średnio wychodziły na papieroska co godzinę, na mniej więcej 7-10 minut. Biorąc jeszcze pod uwagę przerwy na sisiu, drugie śniadanie i podrapanie się po tyłku, myślę, że pracowały około 6h.
  • Odpowiedz