Wpis z mikrobloga

  • 4
@robertx jak lekarze mało zarabiają to ja chyba żyje w jakimś alternatywnym świecie, jak wchodzę na teren szpitala to widzę jaguary, Mercedesy itd. Szwagier mojej różowej jest ortopedą i ostatnio powiedział, że czeka aż skończy specjalizacje, otworzy gabinet i kupi sobie Panamere.
  • Odpowiedz
  • 14
@semperfidelis ja #!$%@?, to chyba normalne w każdym zawodzie że na początku się mało zarabia, choćby tanich przykładów jest więcej np. uczelnie taki asystent magister też całe gówno dostaję, ale pomęczy się te 5 lat zorbi doktorat zaczną się badania na zlecania firm i pieniążki się będą zgadzać. To jednen z wielu przypadków tylko. Wyjdźmy wszyscy na ulicę odrazu... To trochę tak jakby wszyscy co zaczynają pracę bez doświadczenia chcieli zarabiać 15k
  • Odpowiedz
@ArekPe: Znasz takie powiedzenie "pracuje tak jak mi płacą"? Jest ono strasznie prawdziwe. Nie robi mi problemu, że taki asystent magister co wykonuje jakąś mało ważną z mojego punktu widzenia pracę nie wykonuje jej z pełnym poświęceniem albo i często na #!$%@? przez to, że #!$%@? zarabia - za to jeżeli jest to gość który jest w bezpośredni sposób odpowiedzialny za życie moje albo moich bliskich, to zaczynam się zastanawiać...
  • Odpowiedz
Wyjdźmy wszyscy na ulicę odrazu...


@ArekPe: Bardzo chętnie.

to chyba normalne w każdym zawodzie że na początku się mało zarabia


@ArekPe: Dla chłopa pańszczyźnianego to normalne. Dla mentalnego niewolnika również.

Możesz się odrobinę wysilić i sprawdzić, jakie obowiązki ma lekarz rezydent, a jakie ma asystent magister. Kto częściej widuje prokuratora, kto musi dyżurować po nocach, kto odwala robotę za 3 stanowiska. Wtedy możesz mówić, że 2200 zł na rękę to
  • Odpowiedz
  • 2
@robertx Jak im się nie podoba to mogą zacząć programować, przecież nikt ich nie zmuszał do tego. Wiesz jak będę słabo pracować to pacjenci się do nich uprzedzą fama pójdzie i nawet jak za x lat otworzą gabinet to dalej nie będzie pieniędzy bo nikt do nich nie przyjdzie. To chyba wysyp tych co nie mieli matury z matematyki, wychodzą braki racjonalnego i przedsiębiorczego myślenia
  • Odpowiedz
Jak im się nie podoba to mogą zacząć programować


@ArekPe: Jak im się faktycznie przestanie w końcu podobać, to za 10 lat będziesz się leczył u szeptuchy na podlasiu, albo innego Zięby czy znachora. Albo prywatnie za wielokrotność tego, co teraz płacisz. Wtedy powiesz mi, że mogą iść programować.
  • Odpowiedz
  • 2
@semperfidelis nie, to jest normalne przecież nikt kto nie ma doświadczenia nie będzie zarabiał tyle co ma 10 czy 15 lat doświadczenia. Jeśli tak nie jest to chyba żyje że ciągle przed 1989 smutne.
  • Odpowiedz
@ArekPe: Ty z kolei prezentujesz podejście właśnie sprzed 1989 - #!$%@? z piniendzmi, ważne, że robota jest. Cóż, tutaj się różnimy. Ja za swoją pracę oczekuję godnego wynagrodzenia, które pozwoli mi żyć Z pracy, a nie żyć W pracy.
  • Odpowiedz
  • 3
@semperfidelis też tak myślę, dlatego jak się podoba to szukam lepszej pracy na innych warunkach, a nie płacze wszystkim do około jak to jest mi źle, Zrozum oni wiedzieli no co się piszą, i sami tą drogę wybrali.
  • Odpowiedz
a nie płacze wszystkim do około jak to jest mi źle


@ArekPe: Problem jest w tym, że w Polsce nie ma innej możliwości zrobienia specjalizacji (pomijam etat, bo to jest promil). Nie można sobie zmieniać dowolnie miejsca pracy. Nie możesz zmienić specjalizacji z już raz wybranej, bo nie dostaniesz rezydentury. Jedyna opcja to tyranie na wolontariacie - obiecująca alternatywa, nieprawdaż?
  • Odpowiedz