Wpis z mikrobloga

@footix: Anglicy mają to samo, co Hiszpanie jeszcze kilkanaście lat temu - przechodzą eliminacje jakby grali z drużynami z sosnowieckiego podwórka, a na dużych imprezach dostają #!$%@? i szybciutko wracają do domu. Nie zmienia to faktu, że polska reprezentacja NIGDY nie umiała z nimi grać. Nie wiem dlaczego, może jakiś kompleks? srsly, prawie każdy mecz (od kiedy żyję, a żyję już grubo ponad 30 lat) z nimi kończył się dla nas
@Asfalt_Drobiowy: Szczerze mówiąc to chciałbym zobaczyć mecz Polaków z Anglią właśnie teraz. Bo kiedy indziej? Teraz mamy reprezentację, która coś-tam pokazuje, a Anglicy z kolei są w poważnym kryzysie (choć nie tak głębokim, jak np. Holendrzy). IMO to jest tak, że oni grają do dupy, ale reakcje większości drużyn można rozpatrywać w kategoriach psychologii "O kuźwa, Anglia!" albo "O, to teraz nam dowalą". Wiesz, Anglicy jadą jednak na swoim PR...

A