Wpis z mikrobloga

Przed chwilą w Lidlu miła mirabelka około 30 lat jakoś tak niewyraźnie kręciła się obok warzywnika ze zrozpaczoną miną. Podszedłem i patrzę na ceny, a ona do mnie: "Przepraszam pana... podałby mi pan banany? Bo ja się okropnie boje pająków..." ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Jeszcze jak jej wsadzałem te banany do torebki to mnie dwa razy zapytała, czy na pewno nic na nich nie ma.
To było taaaakieee słoooodkieeee (ʘʘ)

#niewiemjaktootagowac
  • 3