Wpis z mikrobloga

#!$%@?łem się.

Wchodzę sobie wczoraj do Żabki, niemal jak co dzień, rzucam "dobry wieczór", w odpowiedzi słyszę przemęczone "dobrywjecier" #pdk. Kupuję jakieś pierdoły, wychodzi 16,98 PLN, rzucam dwie dychy. Panienka bez słowa rzuca mi na ladę 3 złocisze i się odwraca. Zaglądam pod każdą monetę i dzielę się spostrzeżeniem "jeszcze dwa grosze". Spojrzenie spode łba, gwałtowne otwarcie szuflady, jeb dwa grosze na ladę, jeb szufladą. Nawet nie usłyszałem odpowiedzi na "do widzenia".


No #!$%@?, nie jestem jakimś cebulakiem, ale chciałbym usłyszeć chociaż to słynne "mogę być winna grosika"? Jakoś inne koleżanki tej dziewoi nie mają z tym problemu. I ch.. mnie obchodzi, że może za te 0,02 PLN ona gdzieś tam za Bugiem by sobie na nowo życie ułożyła. Moje hajsy, moja decyzja ( ͜͡ʖ ͡€)

#zalesie #truestory #zabka #bekazpodludzi
  • 71
@mannoroth grosika osrywam, ale przy 2 juz czuje sie niezle dymany. A najbardziej nie moge zniesc jak mi wydaja grosz za duzo, albo 10 gr za duzo, to wtedy zawsze, jak tylko mam wydaje na rowno, albo donosze nastepnym razem
mnie to też #!$%@?, ale przez to że raz miałam do zapłacenia 10,03 dałam 5 dych, a babka czy mam te 3, no nie mam, to mi wydała 39,97


@Sarfar: często tak dokładnie wydają nawet przy reklamacji. Naliczą za dużo, a jak się ktoś upomni że cena zła, to nie oddadzą piątaka, tylko wyliczą groszaki. W takim przypadku oczekiwałoby się jakiejś rekompensaty, a często nawet grosza nie dadzą...

Dlatego jeśli w