@Valbot: podasz mi swój adres w wiadomości prywatnej? Napiszę do Ciebie tajemniczy list z prośbą o naukę tajemnej sztuki magii z tajemnych ksiąg w tajemnicy.
@irytacjaniebosklonu: Spokojnie, też jestem różowa, ale stara więc umiem magię. Magia jest łatwa. Otóż: Idziesz do tej białej skrzynki, co ją masz w przedpokoju, otwierasz drzwiczki i patrzysz, który psztyczek jest w pozycji do dołu. Naciskasz go w górę. I już. Jeśli znowu trzaśnie i zgaśnie, to odłącz to urządzenie, którym akurat robiłaś w kuchni (czajnik, albo maszynkę do mięsa) i powtórz operację z psztyczkiem. Ja już w magii mam
@irytacjaniebosklonu: Pani to powie mojej koleżance z pracy (lvl 30), gdy jej zniknie pasek narzędzi w WORDzie :P Ona jest święcie przekonana, że to czarna magia i demony.
@jadwiga-m: Nawet smiechłam z tego paska w wordzie :) Ale jak mi kiedyś pierwszy raz cały pulpit o 90 stopni obróciło to też miałam niezły wytrzeszcz :)
@Sniezkaberka: Obracania nauczyłam się na potrzeby mojej poprzedniej pracy. Tam były same takie "kobiece" typy. Np jedna włączyła komputer, a tam monitor czarny, więc krzyk i gromy na sprzęt aż iskrzą. Wtedy wkraczam ja cała na biało, włączam monitor guziczkiem i szybko obracam pulpit. Oświadczałym, że komputer wprawdzie dał się jakość uruchomić, ale najprawdopodobniej złapał jakiegoś strasznego wirusa. Wołamy firmowego informatyka. Facet przybywał, kiwa głową zatroskany i każe się paniusi
#pytanienadzis
@Alkreni: jest. Był tu taki jeden, co umiał.
Komentarz usunięty przez autora
Ale jak mi kiedyś pierwszy raz cały pulpit o 90 stopni obróciło to też miałam niezły wytrzeszcz :)