Czasem na wykopie pojawiają się żale ludzi z tagów #przegryw #tfwnogf na brak seksu. Bardzo popularną odpowiedzią wtedy jest stwierdzenie, że "wsadzenie to nie wszystko, są w życiu ważniejsze rzeczy". Chciałbym napisać kilka słów w obronie ludzi którzy jednak uważają to za problem. Przede wszystkim seks pociąga za sobą znacznie większe konsekwencje niż tylko strzał z dopaminy do mózgu. Oczywiście większość z nich jest podświadoma, więc ludzie którzy nie mieli z tym nigdy problemów prawdopodobnie nie zdają sobie z nich sprawy. I właściwie nie muszą, bo wystarczy im skupić się na fizycznej przyjemności. Ale dla pozostałej garstki może to być interesujące. Przede wszystkim rozchodzi się o walidację i akceptację, jeżeli ktoś chce z nami uprawiać seks to oznacza to tyle, że po zapoznaniu się z nami (powierzchownym lub dokładnym) uznał, że nasze zalety są na tyle dobre żeby spędzić z nami intymne chwile. Ale co ważniejsze, dotyczy to głównie związków dłuższych niż jedna noc, nasze wady zostały uznane za nie stanowiące przeszkód, a więc zaakceptowane. Te dwie rzeczy, walidacja i akceptacja są bardzo dla ludzi istotne ponieważ potwierdzają nasza przynależność i człowieczeństwo. Z jakiegoś powodu nikt głośno o tym nie mówi skupiając się jedynie na fizjologii. Drugą ważną i zasadzie powiązana rzeczą jest presja społeczna wynikająca z faktu że jest się w znacznej mniejszość ludzi którzy nie uczestniczyli w czymś co dla ogółu jest normalne. Czyli brak akceptacji i walidacji społecznej dla naszej osoby. Skoro więc te konsekwencje istnieją to można założyć, że w sytuacji odwrotnej, one nie wystąpią. Brak akceptacji i walidacji bardzo szybko prowadzi do utraty poczucia własnej wartości a nawet gorszych konsekwencji. Dlatego pisanie że w seksie chodzi o wkładanie penisa to bardzo płytkie potraktowanie tematu. #przegryw
@thisisjustaccount seks jest ukoronowaniem czegoś, co się nazywa związkiem, a wykopki tego mieć nie mogą. Tak samo na ONS raczej nie mogą liczyć. Dlatego piszą, że baby to wacki oraz zachowują się jak spermiarze.
@thisisjustaccount: z tym co piszesz to się zgodzę, problem jest raczej taki, że mało który pisze, że szuka ciepła, bliskości i związku, większość pisze tylko o ruchaniu dlatego też dostają takie komentarze jak przytoczyłeś xd nie ma w tym nic dziwnego
@thisisjustaccount Niby masz racje, argumenty logiczne, mógłbym się pod nimi podpisać rękami i nogami, niby nie sposób się z nimi nie zgodzić, ale... nadal uważam że ludzie przywiązują zbyt dużą wagę do ciupciania. Nieśmiało przypuszczam, że większość przegrywów uważa, że jak już w końcu zamoczą to ich życie magicznie obróci się o π radianów ;)
Nie ma drogi na skróty. Zmiana życia - - > seksy. Nie zaś, jak większość uważa, seksy
Wpierw powinni zastanowić się co mają do zaoferowania drugiej osobie, a jeśli nic takiego nie znajdą, to pracować nad soba.
@PlantatorCebuli: takie porady do nich nie trafiają, bo zawsze mają gotową odpowiedź "a co miał do zaoferowania dynamiczny Seba? jakoś on rucha, a ja nie"
@PlantatorCebuli: mylisz sie, jedyna droga to seksy-> zmiana zycia, bedac po 20lv i bedac nieruchajacym podludziem z automatu jest sie skreslony u kazdej. Dlatego trzeba isc na dziwki, poruchac za wszystkei stracone lata i wtedy mozna zmieniac zycie.
@kwasnydeszcz: Seba znalazł swoją niszę na rynku. Pytanie, czy chcieliby z nim konkurować. I nie chodzi mi o możliwość wygrania przysłowiowej "lepy z ucha na pysk w ryj" a o potencjalną klientelę. ( ͡°͜ʖ͡°)
Jeśli ktoś piszę pod #przegryw #tfwnogf itd bo szuka rady, jest wyjątkowo nieogarnięty życiowo, to nie widzę przeszkód żeby go,w ramach możliwości, nakierować. Ale jednocześnie proponuję akcje społeczną "Zero poklasku dla
@maselniczkowy: gowno wiesz co czuja przegrywy, ja to z znam z autopsji. Do tego czytalem artykuly psychiatrow jak pozne prawictwo szkodzi na sfere emocjonalna, i jest to sama prawda. Im dluzej nie ruchac tym bardxiej sie skupiasz na seksie samym w sobie, sfera emocjonalna umiera. Dlatego trzeba isc na dziwki jak najszybciej, a nie liczyc na cud. To jedyna szansa, ze 20lv+ prawik stworzy normalny zwiazek.
Przede wszystkim rozchodzi się o walidację i akceptację, jeżeli ktoś chce z nami uprawiać seks to oznacza to tyle, że po zapoznaniu się z nami (powierzchownym lub dokładnym) uznał, że nasze zalety są na tyle dobre żeby spędzić z nami intymne chwile
@thisisjustaccount: A jeśli ktoś nie uznał, że nasze zalety są na tyle dobre, to trzeba je poprawić, a nie skomleć w internecie.
@thisisjustaccount Zgadzam się z Tobą, ale chciałabym dodać, że bez uczucia, czułości i zainteresowania z drugiej strony i zaspokojona potrzeba seksu nie rozwiąże problemu. Problematyczny jest związek bez seksu, albo w szczątkowej jego ilości, ponieważ w pewnym momencie zastanawiasz się "dlaczego" i zaczynasz szukać problemu, najczęściej szukasz go w sobie. Tracisz pewność siebie, czujesz się nie atrakcyjny, nawet jeśli w związku jest czułość. wg. Mnie dopiero seks i miłość razem, równoważnie sprawiają
Drugą ważną i zasadzie powiązana rzeczą jest presja społeczna wynikająca z faktu że jest się w znacznej mniejszość ludzi którzy nie uczestniczyli w czymś co dla ogółu jest normalne.
To jest tak naprawdę główny problem - brak doświadczenia czegoś fajnego i tego czego doświadczyło większość społeczeństwa. Śmieszne jest teoretyzowanie, że "jak to zrobimy to nie pozbędziemy się problemu" bo to nieprawda. Jeśli ktoś chce zaruchać, a tego nie robił to
@thisisjustaccount A co sądzisz o takim spojrzeniu na poruszony temat:
Uprawianie seksu bez zobowiązań, z nowo poznanymi laskami jest to sposób na urozmaicenie wrażeń związanych z tylko z zaspokojeniem potrzeb fizjologicznych co nie dostarcza już masturbacja.
I
Taki rodzaj seksu ma za zadanie podwyższyć samoocenę i zniwelować smutek związany z brakiem stabilizacji w postaci pełnowartościowego związku opartego na miłości.
@kwasnydeszcz: poza oczywistymi prowokacjami wydaje mi się że większość postów dotyczy jednak tego o czym ja pisałem. @PlantatorCebuli: jak ta zmiana życia ma wyglądać, w jaki sposób można sobie zasłużyć na walidację i akceptację i wreszcie jak pracować nad sobą, to znaczy co robić, kupować nowe ubrania, ćwiczyć, zarabiać kupę pieniędzy. Bo ja zaobserwowałem że w czasach szkolnych kiedy większość ludzi nie miała nic z powyższego nadal udawało im się
@thisisjustaccount: Beka z ruchania- jak #!$%@? to w ogóle można to robić przecież to jest tak prymitywne że ja #!$%@?. Jakies #!$%@? dziwne frykcyjne ruchy w tą i z powrotem robione kawałkiem odstającego mięsa którym na co dzień się sika i wkladanie go w obleśną samicza szparę oblepioną obrzydliwym śluzem, no #!$%@?, jeszcze do tego jakieś pozycje, zabawki, wibratory, kajdanki gra wstępna, przebieranie się za jakieś postacie #!$%@? ruchanie to jakiś
@thisisjustaccount: Nie mam żadnego wykształcenia w tym kierunku, nie czytałem zbyt artykułów, publikacji, itd. więc wypowiadam się tylko na podstawie własnego doświadczenia i idących z nim w parze przemyśleń, toteż mogę mówić o sobie i przypadkach mi podobnych. Przypuszczam, że Twoje spojrzenie jest dużo bardziej uniwersalne, jednakże...
W czasach szkolnych jak najbardziej to działało. Jedynym czym można było się wyróżnić były ciuchy, znajomi, sposób bycia, gadane, mocna głowa. Nikt nie planował
@thisisjustaccount: Jesteśmy ludźmi i nie potrzebujemy akceptacji ze strony swojej ruchanki żeby czuć się zajebistym. Może to pomagać. Ale to że akurat ktoś wykonuje przez cały tydzień/miesiąc/rok inne czynności niż chodzenie do drogich restauracji lub dreptanie w stronę ołtarza oznacza tylko tyle że inne rzeczy są dla niego ważniejsze. to może być praca. to może być pasja/hobby, a to może być trudna sytuacja rodzinno-finansowo-zdrowotna i brak czasu na ekstrawagancję. nie neguję
@thisisjustaccount: Pisanie takich rzeczy na wykopie to jak przynieść dzieło Voltaire'a na pastwisko i zacząć czytać krowom xD. Sugerowanie, że ludzie tutaj cokolwiek z tego zrozumieją.
#1670 #seriale #netflix #humorobrazkowy #humor Z kabaretów się śmiejecie że wasi starzy oglądają a to dziadostwo jest na podobnym poziomie choć wydaje mi się że nawet niższym XD
Przede wszystkim seks pociąga za sobą znacznie większe konsekwencje niż tylko strzał z dopaminy do mózgu. Oczywiście większość z nich jest podświadoma, więc ludzie którzy nie mieli z tym nigdy problemów prawdopodobnie nie zdają sobie z nich sprawy. I właściwie nie muszą, bo wystarczy im skupić się na fizycznej przyjemności.
Ale dla pozostałej garstki może to być interesujące.
Przede wszystkim rozchodzi się o walidację i akceptację, jeżeli ktoś chce z nami uprawiać seks to oznacza to tyle, że po zapoznaniu się z nami (powierzchownym lub dokładnym) uznał, że nasze zalety są na tyle dobre żeby spędzić z nami intymne chwile. Ale co ważniejsze, dotyczy to głównie związków dłuższych niż jedna noc, nasze wady zostały uznane za nie stanowiące przeszkód, a więc zaakceptowane. Te dwie rzeczy, walidacja i akceptacja są bardzo dla ludzi istotne ponieważ potwierdzają nasza przynależność i człowieczeństwo. Z jakiegoś powodu nikt głośno o tym nie mówi skupiając się jedynie na fizjologii.
Drugą ważną i zasadzie powiązana rzeczą jest presja społeczna wynikająca z faktu że jest się w znacznej mniejszość ludzi którzy nie uczestniczyli w czymś co dla ogółu jest normalne. Czyli brak akceptacji i walidacji społecznej dla naszej osoby.
Skoro więc te konsekwencje istnieją to można założyć, że w sytuacji odwrotnej, one nie wystąpią. Brak akceptacji i walidacji bardzo szybko prowadzi do utraty poczucia własnej wartości a nawet gorszych konsekwencji. Dlatego pisanie że w seksie chodzi o wkładanie penisa to bardzo płytkie potraktowanie tematu.
#przegryw
W sumie to się trochę zgadzamy ᶘᵒᴥᵒᶅ
Nie ma drogi na skróty. Zmiana życia - - > seksy. Nie zaś, jak większość uważa, seksy
@PlantatorCebuli: takie porady do nich nie trafiają, bo zawsze mają gotową odpowiedź "a co miał do zaoferowania dynamiczny Seba? jakoś on rucha, a ja nie"
Jeśli ktoś piszę pod #przegryw #tfwnogf itd bo szuka rady, jest wyjątkowo nieogarnięty życiowo, to nie widzę przeszkód żeby go,w ramach możliwości, nakierować. Ale jednocześnie proponuję akcje społeczną "Zero poklasku dla
@thisisjustaccount: A jeśli ktoś nie uznał, że nasze zalety są na tyle dobre, to trzeba je poprawić, a nie skomleć w internecie.
To jest tak naprawdę główny problem - brak doświadczenia czegoś fajnego i tego czego doświadczyło większość społeczeństwa. Śmieszne jest teoretyzowanie, że "jak to zrobimy to nie pozbędziemy się problemu" bo to nieprawda. Jeśli ktoś chce zaruchać, a tego nie robił to
Uprawianie seksu bez zobowiązań, z nowo poznanymi laskami jest to sposób na urozmaicenie wrażeń związanych z tylko z zaspokojeniem potrzeb fizjologicznych co nie dostarcza już masturbacja.
I
Taki rodzaj seksu ma za zadanie podwyższyć samoocenę i zniwelować smutek związany z brakiem stabilizacji w postaci pełnowartościowego związku opartego na miłości.
@PlantatorCebuli: jak ta zmiana życia ma wyglądać, w jaki sposób można sobie zasłużyć na walidację i akceptację i wreszcie jak pracować nad sobą, to znaczy co robić, kupować nowe ubrania, ćwiczyć, zarabiać kupę pieniędzy. Bo ja zaobserwowałem że w czasach szkolnych kiedy większość ludzi nie miała nic z powyższego nadal udawało im się
Nie mam żadnego wykształcenia w tym kierunku, nie czytałem zbyt artykułów, publikacji, itd. więc wypowiadam się tylko na podstawie własnego doświadczenia i idących z nim w parze przemyśleń, toteż mogę mówić o sobie i przypadkach mi podobnych. Przypuszczam, że Twoje spojrzenie jest dużo bardziej uniwersalne, jednakże...
W czasach szkolnych jak najbardziej to działało. Jedynym czym można było się wyróżnić były ciuchy, znajomi, sposób bycia, gadane, mocna głowa. Nikt nie planował
nie neguję
Pisanie takich rzeczy na wykopie to jak przynieść dzieło Voltaire'a na pastwisko i zacząć czytać krowom xD. Sugerowanie, że ludzie tutaj cokolwiek z tego zrozumieją.