Wpis z mikrobloga

  • 0
@PilariousD gdybym na stałe mial 8-16 to bym sie bardzo cieszyl, bo przyzwyczailby mi sie do tego organizm i spoko. Ale ja mam jeden tydzien na 7 a drugi tydzien na 15. A poki sam moglem ustalac grafik to pracowalem zawsze 12-20 (idealne godziny dla mnie)
  • Odpowiedz
@mendrix: jak pracowałem w Holandii to byłem na jednej lokacji gdzie 2 godziny jechałem w jedną strone i 2 godziny wracałem. O 4:45 wyjazd, praca od 7 do 19-20 lub czasami dłużej. O 22 w domu, blancik i spać. Dobrze że tylko przez miesiąc i poźniej mnie przeniesli.
  • Odpowiedz
  • 11
Zawsze się znajdą JA TO ŚPIĘ MAŁO. Nie lepiej zacząć o 3 i skończyć o 11? Hehe cały dzień wolny!!! Ja to śpię 3 godziny, nie wiem jak można spać 6 godzin, to pół dnia zmarnowane! Ja zaczynam pracę o 4tej kończę o 12 mam CAŁY DZIEŃ PÓŹNIEJ HEHE.

Zrozumcie, że niektórzy po prostu mają taki zegar, ze co by nie zrobili i tak będą się słabo czuli wstając o 7.
  • Odpowiedz
@advert: Przecież u każdego zegarek trochę inaczej działa. Dla mnie 22-23 to typowa pora na spanie i nawet w weekend zazwyczaj się o takich godzinach kładę, chyba, że serio się zasiedzę ale to rzadko kiedy. No i każdy ma inny tryb życia, nie wszyscy prowadzą życie towarzyskie itd.
@miud: W samo sedno xD
  • Odpowiedz
@DonBores: w obecnej pracy mogę wedle uznania zaczynać w widełkach 6-10. Zazwyczaj przychodzę na 6 rano, jak chce się wyspać to o 7, jak mam cos do załatwienia to później. Generalnie cenię sobie kończenie pracy o 14-15 i resztę dnia dla siebie.

Może po prostu przestaw się na wczejsze zasypianie, kładź się o 22 i będzie ok :)
  • Odpowiedz
@DonBores: łe tam
najgorsze jest 15 minut po przebudzneiu, pozniej juz jakos leci, kawusia w pracy, o 15 wychodzisz, jesz, 30 minut drzemki i masz jeszcze prawie caly dzien przed soba i jestes wypoczety w miare po drzemce, gdzie niektorzy dopiero #!$%@? z pracy wracaja
  • Odpowiedz