Wpis z mikrobloga

Kuźwa dwie godziny temu sprzedaliśmy auto, ojciec jakiś czas temu kupił sobie nowe, a to było zbyteczne. Jednak cały czas było jeżdżone i auto było sprawne cały czas, łącznie z dniem dzisiejszym. Dziś auto zostało sprzedane, ludzie pojeździli sobie testowo, przed chwilą dzwonią, że coś zaśmierdziało i że nie chce się wbić bieg, auto pali ale nie chce ruszyć. Kupujący winią ojca, że wiedział o tym i że to zataił, ale to nieprawda :/ Samochód cały czas był użytkowany, po prostu k---a pech :/ Co w tej sytuacji zrobić? Kupujący chce oddać auto na lawecie i żeby oddać mu pieniądze, ale teraz c--j wie jak jechał i czemu coś takiego się zrobiło :/ Mówi, że ma dwa tygodnie na odstąpienie umowy i pieron wie co z tym fantem teraz zrobić?
#samochody #prawo
  • 46
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

@anonimowy_kot: ja p------e, ilu tu idiotow się wypowiada. Jest cos takiego jak rekojmia. Generalnie cala sprawa c-----a. Nabywca moze isc do sądu i tam możesz z nim wygrac bądź przegrać( dlugie sprawy i często kończą sie na korzyść kupującego, zwłaszcza jak kupujący nie dojechał do domu). Najlepiej byłoby się dogadać, że pokryjesz część kosztów.
  • Odpowiedz
@anonimowy_kot: nic, przygotować się na wjazd sądu do d--y jak się janusz uprze a następnym razem w umowie wpisać że samochód sprzedajesz tak jak jest, kupujący nie wnosi zastrzeżeń i nie ponosisz odpowiedzialności za żadne awarie po sprzedaży
  • Odpowiedz