Wpis z mikrobloga

#bieganie #maraton
Prośba o motywacje, albo zdroworozsądkowa poradę.

biegam od pięciu lat, 29lvl, zrobiłem 4 półmaratony z czego większość ok 2g (max 1.48). Od stycznia do września treningi jakoś szły, wagę zrzuciłem, biegałem w każdych warunkach ale ostatnio tragedia, kryzys, do tego zmiana roboty i wyjazd za ocean z jetlagiem. Zdrowie ok, wysiłkowe ekg dobre.

Sam nie wiem czy zrobić plan minimum czyli dobiec bardzo wolno ok 5h czy olać:/
Miał to być debiut na 42k, sporo pracy włożyłem, ale mam wrażenie ze za mało.
  • 6
@wpiot: Jeżeli zdrowie ci pozwala, biegnij.

Chcesz motywacji? Za miesiąc w wypadku możesz stracić nogi, chcesz sobie potem do końca życia wypominać, że nie zaliczyłeś maratonu? ( ͡º ͜ʖ͡º)
@wpiot: pewnie biegniesz w Poznaniu? Odpocznij chłopie, zrób sobie ostatnie mocne treningi w ten weekend i łap świeżość. Dużo rozciągania, lekkie rozbiegania (do 15 km MAX). Lecisz debiut, więc będzie bolało :) Byle nie 5h!

Jak coś to pisz do mnie śmiało. Mogę coś doradzić.
@landu: No właśnie silesia pojutrze :)
@slowo_: wydajnościowo dam radę, bardziej obawiam się tego ze przy wadze 90 kg trafi się kontuzja kolan lub pleców bo miałem z nimi problem w przeszłości.
Maraton można tez na wózku zaliczyć bez nóg :)
@polanosiu: taki jest plan, spróbuje biec za pacemakerem na 4:45h bo takie tempo wychodziło mi lekko na długich treningach
@wpiot nie biegnij za zającem, w tym roku biegłem w 4 maratonach i za każdym razem pacemaker szarpał tempo w trakcie biegu, leciał raz wolnej raz szybciej. Proponuję ci pobiec na 4:50 a jak zostanie sił to na finiszu przyspieszysz